FLESZ - Zmiany dla kierowców od lipca 2020 r.

Kontrowersje wokół trzech propozycji przedstawionych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad pojawiły się kilka tygodni temu. Wtedy też powstał komitet społeczny, którego celem było zorganizowanie protestu wobec dotychczasowych wariantów obwodnicy.
- Każda z tych propozycji może spowodować utratę przez Piwniczną statusu uzdrowiska oraz utratę wizerunku przez nasze inwestycje turystyczno - rekreacyjne - wyjaśniała wówczas "Gazecie Krakowskiej" Maria Kulig, przewodnicząca zarządu Osiedla Miasto oraz jedna z inicjatorek protestu.
Wkrótce do akcji zbierania podpisów włączyli się także przedstawiciele innych miejscowości doliny Popradu, w tym Barcic i Rytra.
- Poparcie dla naszej inicjatywy wyrażają także władze Mniszka na Słowacji - deklaruje Maria Kulig i dodaje, że komitet zebrał już 1700 podpisów.
Nie chcemy tranzytu tirów
Tomasz Koszkul, sołtys Barcic (gm. Stary Sącz) popiera protestujących i sam zbiera wśród mieszkańców swojej miejscowości podpisy.
- Nie możemy brać udziału w ankiecie odnośnie wyboru któregoś z wariantu zaproponowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad bo jest ona kierowana tylko do mieszkańców Piwnicznej. Sprzeciwiamy się natomiast tranzytowi tirów przez dolinę Popradu, bo to oznacza poważne konsekwencje dla całego tego terenu - mówi.
Koszkul podkreśla, że obwodnica ułatwi dojazd na Słowację i dalej południe Europy firmom transportowym, ale niekoniecznie przyniesie wymierne korzyści mieszkańcom doliny Popradu. Podobnego zdania jest także Stanisław Ogorzały sołtys sąsiedniego Rytra. On również zaangażował się w zbiórkę podpisów, bo także niepokoi go możliwy tranzyt tirów przez jeden z najpiękniejszych regionów Sądecczyzny.
- Nie wiem tylko, czy ten protest odniesie jakiś skutek - zastanawia się.
Przedłużenie konsultacji
Maria Kulig jest przekonana, że zaangażowanie mieszkańców w protest ma sens, bo jak mówi, wielu z nich nie ma pojęcia, jakie warianty proponuje GDDKiA, i co wybór któregoś z nich oznacza dla Piwnicznej. Zaznacza, że protestujący także szukają sposobów rozwiązania tego komunikacyjnego pata i mają w zanadrzu własne propozycje.
- Wyjściem z sytuacji jest chociażby budowa tzw. obwodnicy lokalnej - wyjaśnia Kulig.
Obwodnica ta wyprowadziłaby ruch z centrum miasta, ale nie mogłyby korzystać z niej ciężkie samochody z wyjątkiem floty lokalnych przedsiębiorców np. firmy produkującej wodę mineralną "Piwniczanka".
- Nie jesteśmy przeciwni nowym rozwiązaniom komunikacyjnym, ale chcemy, aby nie kolidowały one z przyszłością naszej gminy, nastawionej na rozwój turystyki - podkreśla Maria Kulig.
Konsultacje społeczne w sprawie budowy obwodnicy potrwają do 12 lipca. Natomiast następne spotkanie komitetu z mieszkańcami miasta odbędzie się 9 lipca, o godz. 18, w piwniczańskim Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury.
- Czekamy na dalsze uwagi ze strony mieszkańców Piwnicznej i liczymy na konstruktywne propozycje rozwiązania problemu - podsumowuje Maria Kulig.