Nowy Sącz: PiS stawia na młodość. 19-latka została dyrektorem
Powołanie spółki pracowniczej zaproponowały władze samorządowe Małopolski, aby pozbyć się nierentownej firmy z Nowego Sącza.
Oferta była głównym powodem ubiegłotygodniowych spotkań prezesa z pracownikami. W rozmowach nie uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych.
- Nie chcemy wtrącać się w sprawy pracownicze - uzasadnia nieobecność Tadeusz Bodziony, przewodniczący branżowych związków zawodowych w PKS Nowy Sącz. - Związki nie są tutaj stroną.
Sądecka spółka ma do 1 lipca 2012 r. podjąć decyzję, czy przekształci się w firmę pracowniczą. Aby to mogło nastąpić, potrzeba zgody ponad połowy pracowników. Aktualnie PKS zatrudnia 228 osób, w tym 124 kierowców. Bodziony przyznaje, że atmosfera w firmie jest napięta. Nikt nie wie, jakie będą jej dalsze losy. Jeśli załoga utworzy spółkę, to przejmie tabor samochodowy.
- Dworzec PKS mógłby z budynkami i stacją przejść w inne ręce. Pracownicza firma korzystałaby wtedy na zasadzie użyczenia - spekuluje Bodziony.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!