Sześć polskich par gra w turnieju kobiet w siatkówce plażowej w Krakowie
Dużo polskich duetów w turnieju głównym wynika z tego, że dwa pomyślnie przebrnęły eliminacje. Bilans pierwszych meczów wyszedł nam na remis, bo nasze drużyny zanotowały trzy zwycięstwa i trzy remisy. Walkę w grupie A od wygranej zaczęły Ciężkowska i Łunio. Świeżo upieczone wicemistrzynie Europy U-22 pokonały 2:0 (21:15, 23:21) Coakley i Sweat z USA. W kolejnym starciu, którego stawką była 1. lokata w grupie i miejsce w ćwierćfinale, okazały się lepsze - 2:1 (14:21, 21:17, 15:12) - od Australijek Fejes i Johnson.
Od dwóch zwycięstw zaczęły także (w grupie D) Łodej i Kielak. Wygrały z Kanadyjkami Ozee/Glagau 2:0 (21:15, 24:22), później z Niemkami Gruene i Christ z Niemiec 2:0 (21:19, 21:18). Te ostatnie wcześniej pokonały 2:1 (15:21, 21:16, 15:13) inną naszą parę - Radelczuk/Łabuz, która o pozostanie w turnieju powalczy ze wspomnianą ekipą z Kanady.
Dobrze w główne zawody weszły także Łukaszewska i Zdoń. Pewnie pokonały duet z Mauritiusa - Paul/Bonne 2:0 (21:16, 21:9). W kolejnym spotkaniu grupy C grały z najwyżej rozstawioną w turnieju parą Fleming/Milutonvić (Australia), która wcześniej pokonała inną polską ekipą Marcinkowską i Kruczek 2:0 (21:17, 23:21). Faworytki poradziły sobie z kolejną naszą drużyną, wygrywając 2:0 (21:19, 21:12) i awansując do ćwierćfinały. Naszym siatkarkom pozostał baraż o awans do ćwierćfinał i (Round12). O takie prawą jeszcze Marcinowska i Kurczek, w meczu ostatniej szansy zmierzą się w sobotę ze wspomnianymi Paul i Bonne.
Legieta i Jundziłł na otwarcie głównej rundy w grupie B uległy 1:2 (15:15, 21:16, 12:15) Austriaczkom Firedl Trailovic. W meczu ostatniej szansy zmierzą się w sobotę z Konik/Poiesz z Holandii.
- Kibice spisali się na medal. Jest świetna atmosfera i czuć, że gra się „u siebie”. Myślę, że właśnie to jest najważniejsze. To wsparcie pomaga. Cieszymy się, że takie turnieje są organizowane w tak pięknych miejscach jak Kraków - przyznała Patrycja Jundziłł.
Runda główna dokończona będzie meczami w piątek i sobotnie przedpołudnie. Później zacznie się faza pucharowa, od barażów.
