5-letni Wiktorek ma uszkodzony centralny układ nerwowy i cierpi na padaczkę lekooporną oraz wodogłowie. Leczenie chłopca jest bardzo kosztowe. Dlatego też Rafał Kluska i Marek Mroczek postanowili wesprzeć rodzinę chłopca i swoją wyprawę zadedykować właśnie jemu.
Tysiąc kilometrów
Do pokonania mają tysiąc kilometrów. Muszą to zrobić maksymalnie w 12 dni, bo na 26 lipca mają zapewniony transport powrotny. Niestety ze względu na niski stan wód w Wiśle ich wyprawa znacznie się komplikuje.
- Płynie się ciężko. Jest mnóstwo mielizn, niewidoczny nurt oraz wiatr. Ale są też plusy np. nie pada i dzięki temu mamy suchy sprzęt - mówią przyjaciele.
Napotkane trudność nie zrażają ich jednak do dalszego działania, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej nakręcają. Panowie wstają codziennie przed 5 rano a na ląd schodzą dopiero późnym wieczorem. By nadrobić stracony czas zaczęli również gotować na kajaku.
Wczoraj nocowali w Sandomierzu, w sobotę a więc 7 dnia wyprawy mają zamiar dopłynąć w okolice Warszawy.
Ich akacja spotyka się z bardzo pozytywnym odzewem zarówno wśród internautów jak i mieszkańców miejscowości przez które przypływają.
-Ludzie bardzo serdecznie nas witają. Często czekają na nas w miejscach, w których mamy akurat nocować. Bardzo nas to cieszy, bo dzięki temu o Wiktorku może dowiedzieć się jeszcze więcej osób. Mamy nadzieję, ze ten sposób uda się zebrać jeszcze więcej środków - dodają.
Każdy może pomóc
Swoją cegiełkę do akcji "Pokonać Wisłę - Pokonać Chorobę" może dołożyć każdy, przekazując darowiznę na leczenie Wiktorka.
Wpłat można dokonywać na numer konta: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, w tytule wpisując: 26418 Zawadzki Wiktor darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
Każdy, kto zdecyduje się pomóc od organizatorów zbiórki otrzyma certyfikat wspólnego przepłynięcia Wisły dla Wiktorka.
Zobacz także:
10 najszybciej wyludniających się miast w Małopolsce
WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
