Monika Drożyńska jest absolwentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W swojej twórczości przede wszystkim posługuje się haftem. Poprzez wyszywanie tekstów, prowokujących do przemyśleń i przewartościowań, wyprowadziła kojarzone z domowym zaciszem makatki w przestrzeń publiczną i nadała im społeczny i polityczny sens.
Haftowaniem na tkaninach w miejscach publicznych - między innymi w pociągach i samolotach - zajmowała się od 2016 roku. - Chciałam robić niewielkie interwencje techniką haftu ręcznego na tkaninach - pisze w mediach społecznościowych artystka.
Jak dodaje, już wcześniej realizowałam projekty hafciarskie w przestrzeni miejskiej, w formie fotograficznych reprodukcji na billboardach oraz podczas akcji w przestrzeni publicznej, haftując z przechodniami na ulicy. - Tak trafiłam na pokrowce na zagłówki w środkach transportu - opisuje.
Na haftach zazwyczaj znajdowały się cytaty z poezji i literatury - haftowała m.in. Tuwima, Białoszewskiego, Janion, Tokarczuk oraz Batora.
- Wykonane hafty zostawiałam w pociągach i samolotach dla podróżujących. Czasem dostawałam informacje od podróżnych, że jechali z moim haftem. Moje prace wzbudzały zawsze wiele emocji - pisze Drożyńska.
Jej działalność nie wszystkim jednak się podobała. W sierpniu 2024 roku sąd uznał ją za winną uszkodzenia 58 pokrowców na zagłówki w pociągach spółki PKP Intercity. - Czynu dokonałam techniką haftu ręcznego na tkaninie haftując cytaty z poezji Tuwima i Białoszewskiego. Odwołałam się od wyroku - relacjonuje w mediach społecznościowych.
Nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu. 15 lutego zostałam uznana za winną zniszczenia trzech tkanin na zagłówki w pociągach. Wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym w Warszawie.
- Straty PKP zostały wyliczone na kwotę 24 zl 20 gr. Zostałam ukarana grzywną 200 zł oraz kosztami Sądowymi w wysokości 150 zł.Wyrok jest nieprawomocny, nie będę się od niego odwoływać - dodaje.
Co ciekawe dzień wcześniej otrzymała Paszport Polityki w kategorii Sztuki Wizualne. "Za sztukę, która bawi, ale i mobilizuje. Za działania, które zbliżają ludzi do sztuki, a sztukę do ludzi. Za umiejętne łączenie artyzmu z aktywizmem oraz codziennego życia z odświętnością. Za brawurowe wprowadzenie haftu na salony sztuki" - czytamy w uzasadnieniu wyboru krakowskiej artystki.
