Pod Tarnowem finiszuje budowa "powiatowej autostrady". Wielkie asfaltowanie trasy Ładna-Karwodrza pokrzyżował deszcz

Zgodnie z zapowiedziami drogowców, we wtorek (5 kwietnia) rozpocząć się miały pracy przy kładzeniu asfaltu w Trzemesnej, Łękawicy i Karwodrzy, zwiastujące wyczekiwany przez kierowców i mieszkańców finał robót. Tak się jednak nie stało.

- Z powodu padającego deszczu wykonawca zmuszony był przełożyć te prace na inny termin, kiedy pogoda będzie odpowiednia. Ważne, aby ta droga była trwała i służyła na lata – wyjaśnia Stanisław Pyzdek z Powiatowego Zarządu Dróg w Tarnowie z siedzibą w Zgłobicach.

O nowym terminie robót mieszkańcy zostaną powiadomieni w osobnych komunikatach. Jest to istotne o tyle, że asfalt kładziony będzie na całej szerokości jezdni i droga w tym czasie będzie nieprzejezdna. Objazdy zostały wskazane na podstawie zatwierdzonego projektu tymczasowej organizacji ruchu.

- Większość prac przy drodze została już zrealizowana. Zyskała ona większą nośność, została poszerzona, powstały dwa nowe mosty, rondo w Skrzyszowie i całkowicie nowy odcinek drogi, omijający miejscowy, zabytkowy kościół – wylicza Stanisław Pyzdek.

Umowa z wykonawcą została podpisana w 2017 roku. W jego gestii było jednak także wykonanie projektu, a to zajęło sporo czasu, nim robotnicy faktycznie weszli na plac budowy. Przebudowywana droga ma blisko 13 km. Zaczyna się od świateł na skrzyżowaniu z DK 94 w Ładnej i biegnie przez Skrzyszów, Łękawicę, Trzemesną i Karwodrzę do skrzyżowania z DW 977, tuż przy granicy z Tuchowem. Prace przy "powiatowej autostradzie", jak potocznie nazywany jest ten odcinek, pochłonęły ostatecznie blisko 30 mln zł, a poza starostwem do remontu dołożyły się również gminy Skrzyszów i Tuchów, przez które droga przebiega.

- Cieszę się przede wszystkim z tego, że wyraźnie poprawiło się bezpieczeństwo na drodze. Powstały chodniki, które praktycznie na całej długości drogi, choćby przez Karwodrzę – zauważa Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa.

FLESZ - Sankcje dla Rosji muszą być miażdżące