Podhale. Arabki kąpią się w basenach w ubraniu. Czy to legalne?

Arabki kąpią się w ubraniu

Na termach w Bukowinie, Białce, Chochołowie czy w Szaflarach a także w zakopiańskim Aquaparku. We wszystkich tych miejscach w ostatnim czasie niemal codziennie można spotkać gości z B. Wschodu. W oczy rzucają się głównie pochodzące z tego regionu świata kobiety, które do wody wchodzą w strojach zasłaniających całe ciało. To arabski strój kąpielowy burkini.

- Pytanie czy to jest higieniczne - zastanawia się Dariusz Prądzyński, turysta z Warszawy, który spotkał muzułmanów w aquaparku w Zakopanem. - Moim zdaniem nie. Przecież na takim stroju oni „wnoszą” do wody całą masę drobnoustrojów. Zwróciłem nawet na to uwagę obsłudze, ale ratownik tylko wzruszył ramionami i powiedział, że Arabki mają inne prawa.

W garniturze nie można...

Sprawa faktycznie jest kontrowersyjna. W sobotę w Andrychowie na otwarciu nowej pływalni burmistrz tego miasta wskoczył do wody w garniturze. Wodę w basenie trzeba wymienić. Na szczęście dodatkowych kosztów to nie wygeneruje, bo burmistrz na tyle sprytnie wybrał czas, że i tak jeszcze raz przed faktycznym otwarciem pływalni trzeba było jeszcze raz opróżnić nieckę. Gdyby wskoczył do wody po ostatecznym napełnieniu basenu, to Sanepid by go prawdopodobnie zamknął...

... ale w burkini już tak?

- Te dwie sprawy są jednak inne - tłumaczy Wioletta Dorociuk, naczelnik wydziału higieny komunalnej w Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Zakopanem. - Jak rozumiem pan burmistrz przyszedł na basen w tym garniturze a później w nim wskoczył do wody. Nie zmienił więc stroju po wcześniejszym skorzystaniu z prysznica co jest wymagane przepisami.

Urzędniczka przyznaje, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy rozpatrywali skargi od osób, które spotkały się na basenie z muzułmankami w burkini i zgłaszały to jako naruszenie zasad sanitarnych.

Zakopiański Sanepid uznał jednak, że skoro turystki z Bliskiego Wschodu przychodzą na basen czy kompleks geotermalny w innym stroju a następnie w szatni ściągają go, biorą prysznic i zakładają burkini to takie ubranie - choć tak różne od europejskich standardów - trzeba uznać za strój do pływania.

- Przekazaliśmy zarządcom basenów, że to dozwolone i mogą zmienić swoje wewnętrzne regulaminy tak by taki strój był w tych miejscach akceptowalny - mówi Wioletta Dorociuk.

- U nas taka zmiana w regulaminie nastąpiła i dziś jasno pisze w nim, że kobiety w burkini mogą wchodzić do wody i korzystać ze wszystkich atrakcji - mówią pracownicy zakopiańskiego aquaparku.

Problem dalej istnieje?

Inna sprawa, że część specjalistów zastanawia się jak zmusić turystki z Bliskiego Wschodu do prysznica nago. Tylko wówczas zmyją one całe ciało zanim założą burkini. - Ten sam problem mieliśmy z Polakami - mówi nam anonimowo jeden z pracowników kompleksu basenów termalnych na Podhalu. - Ustawiliśmy więc jednego z ratowników w strefie pryszniców i cofał on każdego kto przed wejściem na basen nie skorzystał z natrysków.

Mężczyzna mówi, że z Arabkami problem jest większy bo one pod prysznic wchodzą już ubrane w długi strój więc np... ciała dobrze nie umyją. Z drugiej strony nakazanie im by były nago w obecności innych ludzi godziłby w ich wrażliwość religijną.

Z podobnymi problemami Polska dopiero zaczyna się mierzyć. Tymczasem na zachodzie Europy dyskusja o tym czy wpuszczać Arabki w burkini na pływalnie trwa od lat. Są państwa, które tego zakazują. To np. Francja i Włochy. Z kolei w Niemczech czy Holandii taki „strój kąpielowy” jest dozwolony.