
Polana Szymoszkowa w Zakopanem
Zaczynamy nasz przegląd od stacji narciarskiej, która w tym roku świętuje swoje 25 urodziny. Polana Szymoszkowa w Zakopanem to miejsce, gdzie mogą wyszaleć się do woli szusujący - zarówno i bardziej doświadczeni, jak i początkujący. Działają tak dwa wyciągi krzesełkowe. Główna kolej wywozi na szczyt trasy, która liczy ponad 1300 metrów. Krótsza trasa to ok. 400 metrów.
Dużym plusem stacji jest fakt, że znajduje się ona blisko centrum Zakopanego, na jeden z najpiękniejszych widoków na Giewont i Tatry. Na miejscu narciarze znajdą wszystko co potrzebują - wypożyczalnię sprzętu, karczmę, szkółkę narciarską. A jak ktoś zapragnie, może wynająć pokój w pobliskim hotelu i wychodzić z niego wprost na stok.
Wyciąg jest w ofercie skipassa Tatry Super Ski.
Minusem jest parking wzdłuż ulicy Powstańców Śląskich. W szczycie sezonu ulica się korkuje, a i wolne miejsce parkingowe trudno znaleźć.

Suche Ski w Suchem koło Poronina
To bardzo fajna stacja narciarska przy drodze do Zębu. Dużym plusem tego miejsca jest fakt, że stok narciarski położony jest od północnej strony. A to oznacza, że śnieg i niska temperatura utrzymuje się tam długo. Stacja odporna jest dzięki temu także na działania halnego. Za to jednak nie ma co liczyć na fajne, tatrzańskie widoki. Szusując, góry mamy za plecami i wzgórzami. Ale coś za coś.
Miejsce, gdzie jest dostępny duży parking, gdzie spokojnie można dojechać i znaleźć miejsce. Działa tam także karczma, wypożyczalnia sprzętu, czy szkółka narciarska.
Czasami jednak, żeby dostać się do samego Suchego, trzeba pomęczyć się w korkach na zakopiance. Na szczęście - jadąc np. z Zakopanego - to niewielka odległość.
W Suchem mamy do dyspozycji sześć tras zjazdowych o różnej długości i trudności. Działa tam jednak kolej krzesełkowa, dwa orczyki i wyciąg taśmowy dla najmłodszych. Najdłuższa trasa liczy niespełna kilometr.
Stacja jest w systemie skipass Tatry Super Ski.

Harenda w Zakopanem
To stacja z widokiem. I w to nikt nie może wątpić. Z górnych części trasy rozpościera się niesamowity widok na Tatry. To autentyczny plus szusowania na Harendzie. Główny stok niektórych jednak - zwłaszcza tych mniej doświadczonych narciarzy - może przerazić. Faktycznie to trasa wymagająca, jednak do przejechania. Na stacji działają jednak także łagodniejsze trasy - dla tych mniej zaawansowanych i dopiero uczących się.
Mamy do dyspozycji także dużą karczmę, wypożyczalnie sprzętu i szkołę narciarską. A także... lodowisko. Tam z koli może spędzić czas nieszusująca część rodziny.
Minus - w szczycie sezonu zaczyna brakować miejsc parkingowych. Jest to spory kłopot, szczególnie gdy ktoś przyjedzie na stację np. koło południa. Stok jest jednak położony niedaleko centrum miasta. A atutem jest fakt, że kursuje tam - bezpośrednio niemal pod wyciąg - autobus komunikacji miejskiej.
Poza tym jest to południowy stok. Ma co prawda dzięki temu piękne widoki, jednak jest za to narażony na działanie promieni słonecznych i wiatru halnego. Na Harendzie najszybciej znika śnieg.
Harenda to sześc tras zjazdowych - najdłuższa liczy 900 metrów. Działa tam kolej krzesełkowa, cztery orczyki i wyciąg taśmowy.

Koziniec-Ski w Czarnej Górze
Stacja narciarska, z której oglądać możemy stoki w Białce Tatrzańskie wypełnione narciarzami. Nie oznacza to bynajmniej, że w Czarnej Górze będziemy sami. To jest równie popularna stacja. To miejsce dobre dla rodzin z dziećmi, które liznęły nieco nart, ale jeszcze nie są wytrawnymi zjazdowcami. Kilka tras, w większości krótkich. Fajne widoki - tam również widać Tatry. Spokojny dojazd i sporo miejsca parkingowego.
Koziniec-Ski to osiem tras zjazdowych, jedna kolej krzesełkowa, orczyki i wyciągi taśmowe. Najdłuższa trasa liczy 1000 metrów, najkrótsza - 70 metrów.
Stacja ta jest w systemie Tatry Super Ski.