https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Podhale: nauczyciel humanista na liście bezrobotnych

Halina Kraczyńska
Michał Rogala/Polskapresse
Co roku na terenie Zakopanego "znika" jedna klasa uczniów. Podobnie jest w powiecie nowotarskim. Nauczyciele historii, biologii, geografii, a nawet już poloniści i angliści nie mogą na Podhalu znaleźć pracy w swoim zawodzie. Zagrożeni czują się również ci, którzy już pracę mają.

Czytaj też:

Przez lata zawód zawód nauczyciela - jako jeden z nielicznych - nie był zagrożony bezrobociem. Szczególnie w małych miejscowościach górskich praca dla nauczycieli zawsze była. - Gdy 15 lat temu przyjechałam z Wielkopolski na Podhale, naprawdę mogłam jako polonistka wybierać w ofertach. Większa szkoła, mała, w Zakopanem lub na wsi... - opowiada Anna Górska, pracująca przez kilka lat w jednej z podhalańskich szkół podstawowych. - Miałam wtedy prawie dwa etaty, bo oprócz mnie była tylko jeszcze jedna, starsza polonistka.

Dziś w okresie niżu demograficznego o takiej sytuacji nie tylko poloniści, ale nawet angliści mogą tylko pomarzyć...
Maria Gawlak od dwóch lat szuka pracy jako historyk. - Mogłaby też uczyć wiedzy o społeczeństwie - mówi. - W ciągu tego czasu znalazłam tylko jedną ofertę, ale gdy niemal natychmiast zadzwoniłam, okazało się, że już jest nieaktualna. Teraz więc szukam już czegokolwiek, byle tylko mieć pracę.

W Zakopanem, jak twierdzi Renata Szych, sekretarz miasta, historyków jest nadmiar. - Część pozostaje bez pracy, a część ma okrojone etaty -mówi.

Wiceburmistrz Zakopanego, Mariusz Koperski zauważa, że nie tylko nauczyciele historii, ale w ogóle humaniści mają problemy ze znalezieniem zatrudnienia w szkołach. - Rynek jest nasycony - dodaje wiceburmistrz. - Co roku od 11 lat wydział humanistyczny Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu, Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych w Zakopanem oraz uczelnie krakowskie wypuszczają kolejny rocznik nauczycieli. A rotacja w tym zawodzie jest ograniczona.

Pod koniec 2011 r. w PUP w Zakopanem - jak informuje jego dyrektor Jan Gąsienica Walczak - zarejestrowało się 27 nauczycieli (rok wcześniej - 22).

Na terenie Nowotarskiego pod koniec 2011 r. bez pracy pozostawały 184 osoby z wykształceniem wyższym (rok wcześniej - 140).
- Większość z tych osób to humaniści, głównie nauczyciele po Podhalańskiej Wyższej Szkole - mówi Bogusława Pajerska, wicedyrektor nowotarskiego PUP. - Rynek nasz nie jest w stanie ich wchłonąć.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anita
A po co komu Podhalańska Szkoła Wyższa?
c
ceperrr
teraz się nie dziwie dlaczego górale są coraz głupsi :)
R
Rh-
Powinno się likwidować humanistyczne kierunki studiów i tyle. Prawdziwi humanisci zawsze się znajdą, a w szkołach powinno się uczyć jak najwiecej prawdziwej wiedzy (fizyka, biologia) oram matematyki (a w szczególności LOGIKI !). Armia niedorobionych polonistów wychodowała przez lata stada półgłówków, którzy potrafią tylko gładko i płynnie bełkotać. Widać to w prasie, telewizji i polityce. Wywody wielu z nich są bez sensu na elementarnym poziomie logicznym, ale kolejne stada "humanistycznych" półgłówków łykają to bleblanie z mądrmi minami i przytakują "autorytetom". To jest największyy grzech polskiego szkolnictwa wszystkich szczebli! Uczy się dzieci, że "Słowacki wielkim poetą był" oraz jak zakuć na pamięć kupę dat, historię literatury itp., a nie uczy się MYŚLEĆ co z czego wynika - a tego uczą książki!!!
k
k.w.
Nauczycieli humanistów zawsze było za dużo. Studia przyjemne, chętnych dużo. Niż jak wszystko inne to ble, ble...
p
polonista za dwa trzysta
Niż demograficzny a miejsc w przedszkolach brak!To jak to jest?
R
Realista
Z tym niżem demograficznym to totalna bzduera, nadużycie! Proszę sprawdzić statystyki spisu powszechnego z 2010 roku! EUROSTAT informuje, że w Polsce jest ponad 180 tysięcy niechcianych dzieci. W Domach dziecka jest ponad 25 tysięcy. Koszt utrzymania 1 dziecka w państwowej placówce to 2,5 tysiąca zł miesięcznie a w kościelnej placówce 6,5 tysiąca miesięcznie więc jaskkrawo widać komu zależy na wyżu demograficznym!
To MY, całe społeczeństwo pokrywa koszty utrzymania niechcianych dzieci! Utrzymujemy "CARITS" i inne placówki Krk. Nic nie ma za Bóg załać. AVE.
T
Thunderbolt
Niż demograficzny to już stary news. Nie będę się rozpisywał o prorodzinnej polityce państwa bo to już każdy imbecyl nawet wie- to już rzucanie kłód pod nogi, szukanie najprostszych rozwiązań byle naściemniać w sondażach dla naiwnychi i ewentualne niepowodzenia oraz wydumane kryzysy zwalić na poprzedni bądź przyszły rząd. Dobry nauczyciel + odpowiednie plecki bankowo znajdzie pracę;) Pani/pan lelum polelum co to się spóźnia na lekcje bo kawkę pił/a i nie potrafi zainteresować klasy- sajonara.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska