Czytaj także: Kościelisko: opiekunka zabiła dla milionowego spadku?
O tym, że zima za pasem przyroda przypominała nam przez całą sobotę. Przez cały dzień temperatura oscylowała w granicach zera stopni i lekko sypał śnieg z deszczem. W nocy zaś wszystko zamarzło.
O godz. 6 w niedzielę w Zakopanem termometry pokazały minus 6 stopni. O kilka stopni zimniej było w górach. Na szczycie Kasprowego Wierchu termometry wskazały minus 9 stopni, a pokrywa śnieżna sięgnęła 26 cm. Z kolei w Dolinie Pięciu Stawów słupki rtęci pokazały minus 8 stopni.
Rano wielu kierowców w Zakopanem musiało walczyć z zamarzniętymi szybami, a czasami i zamkami w drzwiach swoich pojazdów. Z kolei ulice, zwłaszcza te biegnące przez las, były pokryte cienką warstwą lodu. Było bardzo ślisko.
Jak jednak zapowiadają synoptycy, jeszcze przyjdzie do nas złota polska jesień. Już niedziela okazała się pogodna, pełna słońca, a termometry w Zakopanem wskazały plus 8 stopni. - To jeszcze nie czas na prawdziwą zimę - mówią górale spod Giewontu. - Na tę prawdziwą zimę pozostanie nam dopiero trzeci śnieg, a ten co teraz padał to był dopiero drugi.
Wybory 2011: Poznaj nowych posłów z Małopolski [ZDJĘCIA]
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!