- Ja i mąż zarabiamy łącznie nieco ponad 3000 złotych miesięcznie. Mamy trójkę dzieci w podstawówce. Chciałabym, aby wszystkie pojechały na kolonię, ale nie stać nas na to. Wysłanie jednego dziecka na zorganizowany wypoczynek to koszt minimum 2000 zł, bo nie tylko trzeba wykupić kolonię, ale i dać dziecku kieszonkowe. Na to nas nie stać - mówi pani Mariola, mieszkanka Zakopanego.
- Na całym Podhalu takich potrzebujących jest dużo. Są to nie tylko dzieci z tak zwanych rodzin dysfunkcyjnych, dotkniętych alkoholizmem, ale często z bardzo biednych środowisk - mówi Jan Ustupski z Tatrzańskiej Fundacji Pomocy Społecznej. Tak jak przez ostatnie 18 lat, tak i w tym roku fundacja pomoże biednym dzieciom, by odpoczęły nieco w wakacje. Na początku sierpnia 44 dzieci wraz z opiekunami pojedzie na kolonię nad morze do Mikoszewa. - To są dzieci wytypowane przez dyrektorów szkół. Oni dobrze wiedzą, kto ma trudną sytuację w domu - dodaje Ustupski.
To niejedyna pomoc. Wczasy nad morzem w tym roku będą także finansować przedsiębiorcy z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej razem z Funduszem KRUS i Związkiem Podhalan. W ciągu pięciu lat wysłali nad morze 2 tys. dzieci z terenów wiejskich. Dzieci te wskazuje Związek Podhalan. Jak zaznacza Janina Spisak, szefowa MOPS w Zakopanem, w tym roku z pomocą dla biednych rodzin jest lepiej.
- Oprócz kolonii fundacji i izby mamy też świetlicę środowiskową "Promyczkowo", która również organizuje wyjazd 40 dzieci na wakacje - zaznacza. Te, które nie wyjadą, będą mieć zapewnioną rozrywkę w "Promyczkowie" w ramach półkolonii. W Nowym Targu również dzieci z rodzin potrzebujących mają szansę nazorganizowany wypoczynek.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej organizuje kolonijny wyjazd 40 dzieci do Chełmka pod Nowym Sączem. Do tego dochodzą trzy półkolonie które będą w Nowym Targu. - Potrwają one po dwa tygodnie - zaznacza Marcin Jagła z nowotarskiego magistratu.