Podtopienia i zalewiska w Olkuszu i okolicach to kwestia czasu
Konsekwencje wstrzymania odpompowywania wody z olkuskiej kopalni dały o sobie znać już w styczniu ubiegłego roku, czyli zaledwie kilka dni po wstrzymaniu odpompowywania wody z kopalni Olkusz-Pomorzany. Wówczas na terenie gmin Bolesław, Klucze i Olkusz zaczęły pojawiać się pierwsze zapadliska. Od tamtej pory aż do dziś w całym powiecie wystąpiło ich już kilkadziesiąt. Dodatkowo wyłączenie pomp poskutkowało wyschnięciem rzeki Sztoły.
Z kolejnymi konsekwencjami mieszkańcy gmin, w których prowadzona była działalność górnicza dopiero będą się mierzyli. Mowa tu o podtopieniach. Bo najpierw woda opada, a w kolejnych latach jej poziom będzie się podnosił. Te stały się tematem rozmów władz powiatowych, wojewódzkich i centralnych a także przedstawicieli ZGH „Bolesław” oraz specjalistów między innymi z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Najważniejszą sprawą są podtopienia, które mogą pojawić się w miejscach, w których wybudowane zostały domy.
- Myślę, że pierwszy krokiem, który należy przeanalizować dla terenu olkuskiego to kwestia możliwości powstania podtopień budynków mieszkalnych, które powstały zgodnie z prawem. Jeśli plan zagospodarowania przestrzennego lub inne dokumenty planistyczne dopuszczały możliwość organizacji nieruchomości to w tym momencie kwestia odszkodowawcza może spaść na samorząd – mówił wojewoda Łukasz Kmita.
Innym skutkiem likwidacji olkuskich kopalni będą zalewiska. Te mogą jednak być okazją do rozszerzenia oferty rekreacyjnej poszczególnych gmin.
- Zalewiska to rzecz, która jako jedna z nielicznych jest pożądana. Bo każdy chciałby, aby w takich miejscach, gdzie prawie że nie ma wody powstały jeziorka – mówił prezes ZGH „Bolesław” Bogusław Ochab.
- W tym przypadku mówimy o powierzchni liczącej około 390 hektarów, czyli o powierzchni stosunkowo dużej. Tę powierzchnię z czasem staną się jeziorami – dodał.
Obszary, na których mogą powstawać podtopienia i zalewiska zostały wskazane w opracowaniu naukowym z listopada 2014 roku. Widnieją tam 43 miejsca o łącznej powierzchni liczącej ponad 30 kilometrów kwadratowych.
Wśród nich są między innymi okolice centrum handlowego Omni w Olkuszu a także ulice: Mazaniec Czarnogórska i Kamyk. Wśród zagrożonych miejsc wskazane zostały także obszary w innych gminach. Mowa tu choćby o ulicach Wodącej, Wapiennej, Puza i Przymiarki w Bukownie a także terenach przy kanale Dąbrówka w Bolesławiu.
Kolejne spotkanie w sprawie podtopień i zalewisk ma się odbyć w marcu. Mają w nim wziąć udział przedstawiciele władz gmin, na terenie których była prowadzona działalność górnicza oraz władze wojewódzkie.
- Będę oczekiwał od jednostek samorządu terytorialnego, aby jasno określiły zagrożenie, z którym mogą się spotkać mieszkańcy. Konieczne jest zdiagnozowanie czy dane zgromadzone przez ZGH „Bolesław” są kompatybilne z dokumentami planistycznymi. Mieszkańcy muszą mieć wiedzę, w jakim stopniu mogą liczyć się z podtopieniami. Proszę o ścisłą, rzetelną i konstruktywną współpracę oraz bieżące monitorowanie sytuacji i wdrażanie potrzebnych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo mieszkańcom – podsumowuje wojewoda Łukasz Kmita.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Małopolska będzie się wyludniać. Sprawdź, z których powiatów ubędzie najwięcej osób
- Bezpieczniej na drodze z Olkusza do Trzebini. Przebudowa skrzyżowania ukończona
- Nowe fakty w sprawie wielkiego pożaru dworca PKS w Olkuszu. Już wiadomo, co się stało
- W "Mechaniku" w Olkuszu mają strzelnicę... wirtualną
- Orszak Trzech Króli w Kluczach. W uroczystości wziął udział Łukasz Kmita
- Orszak Trzech Króli w Krzykawie-Małobądzu. Zobacz ZDJĘCIA
