Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogórska Wola. Zbliżające się święta będą dla dzielnej Pauliny wyjątkowe. Spędzi je w nowym domu

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Zofia Chrupek oraz Stanisław Bańbor zaraz po tragedii zaczęli pomagać Paulinie
Zofia Chrupek oraz Stanisław Bańbor zaraz po tragedii zaczęli pomagać Paulinie Robert Gąsiorek
24-latka uratowała swą siostrę przed pędzącym samochodem. Swą postawę zapłaciła kalectwem. Jej dom nie był przystosowany do poruszania się na wózku. Rozbudowali go ofiarni ludzie

Dramatyczna historia młodej kobiety z Pogórskiej Woli poruszyła wiele serc. Dzielna 24-latka w bohaterski sposób uratowała swoją młodszą siostrą przed pędzącym samochodem. Sama nie zdążyła uciec, co przypłaciła ciężkim kalectwem. Teraz jej życie stanie się przynajmniej odrobinę lepsze. Najbliższe święta Bożego Narodzenia będą pierwszymi w nowym domu dziewczyny. Został wybudowany dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy poświęcili swój czas i pieniądze, aby pomóc dzielnej Paulinie.

- Tym większa jest dla mnie radość, że tak wiele osób nie przeszło obojętnie obok tragedii, jaka spotkała Paulinkę - zaznacza Stanisław Bańbor, prezes Stowarzyszenia Dajmy Dzieciom Miłość, które nadzorowało budowę.

Tragedia na drodze

Do feralnego wypadku, po którym Paulina została przykuta do wózka, doszło 21 maja 2015 roku w Pogórskiej Woli. Młoda kobieta odprowadzała 9-letnią siostrę do szkoły. Stały na poboczu, gdy nagle do skrzyżowania podjechał srebrny daewoo matiz. Za kierownicą siedziała 42-letnia Iwona D. z Jodłówki-Wałki. Była nietrzeźwa, miała 1,1 promila alkoholu. Zignorowała znak „Stop” i wjechała na skrzyżowanie wprost pod hondę civic. Matiza odrzuciło na pobocze, w miejsce, w którym stały siostry. Paulina błyskawicznie odepchnęła Karolinkę na bok. Ją samą samochód przygniótł i złamał jej kręgosłup.

Uzależniona od bliskich

Paulina pięć miesięcy spędziła na szpitalnych oddziałach. Powrót do domu też do najłatwiejszych nie należał. Budynek nie był przystosowany do wymogów osób niepełnosprawnych. Pokój dziewczyny znajdował się na piętrze ,na które prowadzą strome schody. Żeby dostać się do łazienki, trzeba pokonać kolejne cztery stopnie, a sama toaleta jest bardzo wąska. Bez pomocy bliskich Paulina nie była w stanie wydostać się poza próg swojego pokoju.

- Nawet zwykłej kanapki nie mogła sobie zrobić, bo nie mogła dojechać do kuchni. Była w pewnym sensie więźniem we własnym domu - zaznacza Grażyna Smagacz, mama Pauliny.

Rodziny nie było stać na przebudowę domu. Pomocną dłoń wyciągnęło Stowarzyszenie Dajmy Dzieciom Miłość, które przyjęło sobie za cel dobudowanie dla Pauliny nowej części domu.

Budowa pełną parą

Pierwsze prace rozpoczęły się w lecie ubiegłego roku. W szybkim tempie, dzięki zaangażowaniu lokalnych firm budowlanych, postawiono mury w stanie surowym. Ostatni rok zajęło wykończenie. W sumie Paulina ma teraz do dyspozycji dwa pokoje, łazienkę z toaletą, kuchnię oraz salon. Całość zajmuje 70 metrów kwadratowych. W mieszkaniu nie ma już żadnych barier, których 24-latka nie mogłaby pokonać na wózku. - Sama mogę sobie tutaj ze wszystkim poradzić - cieszy się Paulina.

- To miejsce udało się nam stworzyć wspólnymi siłami. Każdy dał coś od siebie. Był między innymi przedsiębiorca, który wykonał instalacje elektryczną, inny zaoferował ułożenie parkietów. Byli też fundatorzy mebli, a jedna osoba, która również porusza się na wózku inwalidzkim, przekazała płytki do łazienki - wylicza Stanisław Bańbor. Nie zapomina także o darczyńcach, którzy wpłacali pieniądze na specjalne konto, które dedykowane pomocy dla 24-latki.

Wyjątkowa Wigilia

Paulina najbliższe święta spędzi już w nowym mieszkaniu.

- Jeszcze je urządzamy. Brakuje drobnych rzeczy, chcemy jej kupić między innymi telewizor, żeby mogła coś obejrzeć, jak będzie się nudziła - zaznacza Renata Smagacz.

W dobudowanej części domu zaplanowano Wigilia dla wszystkich domowników. W jej przygotowanie już bez problemu może się zaangażować Paulina. - Najpierw ubierzemy choinkę, a później przygotujemy kolację - planuje młoda kobieta.

Szczęścia nie ukrywa również ciocia Pauliny, która pomaga młodej kobiecie od samego początku. - Te święta na prawdę będą magiczne. Paulina w końcu będzie mogła poczuć się niezależna - podkreśla Zofia Chrupek.

Wigilia na diecie. Ile kalorii mają świąteczne potrawy?

Źródło: Agencja TVN

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska