https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polański gwiazdą Festiwalu Muzyki Filmowej

Urszula Wolak
Polański spotkał się z dziennikarzami i publicznością w Katowicach
Polański spotkał się z dziennikarzami i publicznością w Katowicach fot. Arkadiusz Gola
Wydarzenie. Twórcę „Dziecka Rosemary” spotkamy dziś w Krakowie, w Centrum Kongresowym ICE, gdzie uświetni dedykowany mu koncert „Scorin4Polański”.

Roman Polański jest już w Krakowie. Przyjechał z Katowic, gdzie wczoraj wziął udział w konferencji prasowej otwierającej Festiwal Muzyki Filmowej, współorganizowany przez Kraków i stolicę Śląska. Przyjazd do Polski autora „Pianisty” był utrzymywany w ścisłej tajemnicy do samego końca.

Oficjalnie konferencja w Katowicach miała dotyczyć nagrody im. Wojciecha Kilara, przyznanej w tym roku przez FMF kompozytorowi Alexandre’owi Desplat. Pojawienie się Polańskiego obok laureata wzbudziło więc sensację. Nie obyło się bez zaskakujących pytań. - Co włożyłby Pan do kapsuły przyszłości? Polański odpowiedział żartobliwie: - Viagrę. Twórca „Dziecka Rosemary” był w doskonałym nastroju i tryskał humorem.

Przyjazd reżysera do Polski ma ścisły związek z dedykowanym mu programem koncertów na Festiwalu Muzyki Filmowej. W hołdzie autorowi „Wstrętu” przygotowano „Scoring4 Polański” (godz. 20, Centrum Kongresowe ICE). Usłyszymy popularne utwory skomponowane do jego filmów przez Alexandre’a Desplata, Goldsmith, Ennio Morricone, Wojciecha Kilara, Philippe’a Sarde’a i Krzysztofa Komedę.

Ten sam koncert odbył się już wczoraj w Katowicach, gdzie publiczność przyjęła Romana Polańskiego burzą oklasków i długimi owacjami na stojąco.

Jak udało nam się ustalić, harmonogram pobytu Polańskiego w kraju jest napięty. Wiadomo, że etapem jego podróży będzie na pewno wizyta w Oświęcimiu. Reżyser chce pokazać obóz koncentracyjny Alexandre’owi Desplat. Przypomnijmy, że tam właśnie zginęła jego matka. Polański przeprowadził się z rodziną do Krakowa w wieku czterech lat, w związku z narastającymi nastrojami antysemickimi we Francji. Zamieszkali w kamienicy przy ulicy Komorowskiego 9. Tam młody Polański z rodzicami i przyrodnią siostrą Anette spędził trzy lata.

Nieoficjalnie mówi się, że reżyser posiada mieszkanie na krakowskim Podgórzu, i że nasze miasto, choć wiąże się z traumatycznymi wspomnieniami, wciąż pozostaje mu bliskie. Zwykle, gdy przebywa w Krakowie, możemy go spotkać na Kazimierzu i w kawiarni Europejskiej na Rynku Głównym, gdzie widuje się z oddanymi przyjaciółmi - Niusią Horowitz i jej mężem oraz współpracownikami. Zwykle w otoczeniu zaufanych prawników i ochroniarzy.

Przypomnijmy, że Roman Polański może czuć się w Krakowie bezpiecznie. Krakowski wymiar sprawiedliwości uznał w minionym roku, że nie ma podstaw do wydania Amerykanom słynnego reżysera w związku z nierozwiązaną tam sprawą za gwałt na nieletniej.

***

„Sprawa Dreyfusa” musi poczekać do wiosny

Podczas pobytu w Polsce Roman Polański opowiadał m.in. o tym, dlaczego jeszcze nie rozpoczął zdjęć do swojego najnowszego filmu „Sprawa Dreyfusa”:

- Znajdujemy się obecnie w fazie przygotowawczej. Opóźnienia wywołane są przez zobowiązania aktorów, którzy mają zagrać w filmie, a których harmonogramy rozpisane są z wyprzedzeniem na dwa lata. Interesują mnie tylko oni. Dlaczego? Bo są najlepsi - powiedział Polański. Nazwiska są jednak objęte tajemnicą.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nie dowcipne
a gdzie jego zony i dzieci ?
t
ty sie baw
ze swoim zboku
ś
św.NH
Całą POlska płacze, bo Romuś koca inaczej!
g
gobelin
piętno pedofila przylgnęło jak mycka do tłustych włosów
d
denis
..to może zostanie razem z księżmi i się "pozabawiają" wspólnie z małolatami i bitą śmietaną w tle..
x
x
Czemu z naszych pieniędzy finansuje się seks turystykę tego pedofila ?
Powinien to być festiwal muzyki dziecięcej to by się czuł jak ryba w wodzie.
c
co z ekstradycją?
Facet uciekający przed oskarżeniami o pedofilię dowcipkuje że do kapsuły przyszłości zabrałby viagrę. Dowcipne.
n
nie slyszano
gwiazda nieco wyblakla, a cmokania i mlaskania salonu z braku laku, od czasu do czasu odbijaja sie echem.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska