Do zdarzenia doszło 5 grudnia około godz. 15 na ul. Opolskiej w Krakowie. St. sierż. Wojciech Pieniak oraz st. sierż. Szymon Cieszyński z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku pełnili służbę przy eskortach uczestników konferencji COP24. Wracając radiowozem z pilotażu policjanci jechali ulicą Opolską w kierunku siedziby OPP w Krakowie.
W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli, że kierowca jadącego za nimi samochodu osobowego marki Opel „ mruga” światłami i używa sygnałów dźwiękowych. Policjanci domyślając się, że mężczyzna potrzebuje pomocy, błyskawicznie zatrzymali się przy prawej krawędzi jezdni. W pewnej odległości za radiowozem rzeczywiście zatrzymał się opel, którego kierowca podbiegł do policjantów prosząc o pomoc przy ratowaniu jego dziecka.
Okazało się, że na tylnym siedzeniu samochodu znajduje się żona kierującego i ich roczny synek, który przestał oddychać i stracił przytomność. Policjanci nie tracąc ani sekundy pobiegli do samochodu wypytując w międzyczasie mężczyznę o wcześniejsze objawy , przyjmowane przez dziecko leki itp. Po dotarciu do auta funkcjonariusze przystąpili do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej - udrożnili drogi oddechowe dziecka, sprawdzili jego funkcje życiowe (chłopiec był nieprzytomny z bardzo płytkim oddechem).
Policjanci powiadomili pogotowie ratunkowe, a do przyjazdu karetki jeden z nich rozluźnił mu ubranie wierzchnie (chłopiec był bardzo szczelnie i grubo odziany) i monitorował funkcje życiowe chłopca,. który po kilku minutach odzyskał przytomność. Drugi z policjantów natomiast zaczął upłynniać ruch drogowy w okolicy radiowozu w celu ułatwienia dojazdu karetce. Po zabraniu dziecka przez karetkę pogotowia policjanci powrócili do dalszych czynności służbowych.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone