Policyjny pościg w Tarnowie za pijanym kierowcą skończył się zatrzymaniem 24-latka. W piątek po godz. 1 w nocy policja otrzymała anonimowy telefon o tym, że nietrzeźwy kierowca wyjeżdża z parkingu przy ul. Reymonta. - Na widok radiowozu siedzący za kierownica samochodu marki Rover przyspieszył - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Uciekał ulicami centrum nie reagując na sygnały wzywające do zatrzymania, ani znaki drogowe. W końcu na ul. Sikorskiego stracił panowanie nad pojazdem i rozbijając słupki ochronne oraz betonowe donice wpadł na chodnik. Na szczęście pieszych nie było w pobliżu.
Kierowca miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, nietrzeźwy był także jego 22-letni pasażer.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+