https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Politycy spierają się o osiedle Kliny

Piotr Ogórek
Anna Kaczmarz/Dziennik Polski/Polskapresse
Spór radnych w Dzielnicy X doprowadził do tego, że znacząco może ona zmienić swoje granice. Osiedle Kliny miałoby trafić do Dzielnicy IX. Jej radni przygotowali już nawet stosowną uchwałę.

Około dwa tysiące mieszkańców Swoszowic podpisało się pod petycją ws. odłączenia od ich dzielnicy osiedla Kliny. Pismo ma trafić wkrótce do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Kliny chętnie u siebie widziałaby natomiast Dzielnica IX, czyli Borek Fałęcki-Łagiewniki. Za odłączeniem Klinów jest kilku opozycyjnych radnych dzielnicowych, a w tle są konflikty o władzę w „dziesiątce”.

Kliny znajdują się w zachodniej części Dzielnicy X Swoszowice. Trzy lata temu doszło do połączenia całych Klinów, bo wcześniej część zachodnia znajdowała się w Dzielnicy VIII. Teraz zjednoczone osiedle może zmienić przynależność dzielnicową. Cała sprawa jest pokłosiem politycznego sporu trwającego od dwóch lat.

Spór radnych
Szefem Dzielnicy X jest Maciej Nazimek (PO). Jego oponent to Dominik Galas. To były członek PO, który został wyrzucony z partii po tym, jak w wyborach wystartował z tego samego okręgu, co inny kandydat PO. Wspiera go Artur Markiewicz. Krytycznie na rządy Nazimka patrzy też Józef Jałocha, radny dzielnicowy i miejski wybrany z listy PiS (nie jest członkiem partii). Jałocha uważa, że dzielnica jest zarządzana niedemokratycznie.

- Rządzi grupa polityków PO i podporządkowanych im kilku radnych niezależnych. Reszta nie może wpływać na to, co się dzieje w dzielnicy - stwierdza Jałocha. Jak dodaje, na tak niskim szczeblu samorządu powinny decydować interesy mieszkańców, a nie partyjniactwo.

Oficjalnie powodem odłączenia Klinów ma być nieproporcjonalność. Opozycyjni radni uważają, że Nazimek większość środków pompuje w Kliny, gdzie mieszka i jest to jego okręg wyborczy. Uważają, że jeśli Kliny się odłączą, to reszta dzielnicy będzie się rozwijać równomiernie.

- Dwa lata temu złamano statut dzielnicy. W Klinach utworzono siedem okręgów, a dla podobnej liczby ludności w innej części Swoszowic takie okręgi są np. cztery - uważa radny Markiewicz.

Bloki kontra domy
Opozycyjni radni zarzucają radzie dzielnicy, że przez dwa lata kadencji ani złotówka nie poszła na niektóre okręgi.

- Potrzeby większości Swo-szowic, osiedla domów jednorodzinnych, są inne niż potrzeby blokowych Klinów - twierdzi Markiewicz. - U nas wielu mieszkańców wciąż nie ma wody miejskiej, kanalizacji - wylicza. Przewodniczący Maciej Nazimek odrzuca zarzuty.

- Są one absurdalne. Liczba okręgów zwiększa się, bo w Klinach przybywa mieszkańców. Jest ich już tu połowa z całej dzielnicy - tłumaczy. W związku z tym na Kliny idzie połowa środków. Nazimek nie zgadza się z zarzutem nieproporcjonalności, bo z Klinów radnych jest 7, a cała dzielnica ma ich 21.

Zdaniem Nazimka, chodzi o władzę. Uważa, że Dominik Galas chce być przewodniczącym dzielnicy. W „dziesiątce” mu się nie udaje, więc chce zmian. Stąd pomysł na oderwanie Klinów.

Jak twierdzą opozycyjni radni, to oddolna inicjatywa, pod którą zebrano już ok. 2 tys. podpisów od mieszkańców osiedli Wróblowice, Swoszowice, Rajsko, Kosocice. Opozycyjni radni chcą prosić o pomoc prezydenta Majchrowskiego. Wczoraj nie udało nam się uzyskać od niego komentarza. Jego urzędnicy przyznali, że sprawa jest dla nich nowa.

Kliny w Łagiewnikach?
Swoje zdanie o Klinach wyraziła natomiast rada dzielnicy Borek Fałęcki-Łagiewniki, która sąsiaduje z osiedlem. Pod koniec września rada przyjęła uchwałę skierowaną do prezydenta, w której wnioskuje o powiększenie dzielnicy od południa, czyli od strony Klinów. Rada powołuje się m.in. na „kryteria historyczne i infrastrukturalne”. - Sprawa poszerzenia naszych granic nie jest nowością, bo już w latach 1998-1999 mieszkańcy Jugowic występowali z takimi wnioskami, ale wtedy nie znalazło to uznania u nikogo - stwierdza Adam Migdał, radny miejski, jak i „dziewiątki”. Po szczegóły odsyła jednak do przewodniczącego rady dzielnicy. Z nim nie udało nam się skontaktować.

- To bardzo nieelegancka uchwała. Nawet się z nami nie skonsultowali - oburza się Maciej Nazimek. Zapowiada jednocześnie, że ze strony rady Dzielnicy X będzie zainicjowane zbieranie podpisów, aby Kliny pozostały w obrębie „dziesiątki”.

Pomysłem odłączenia Klinów w taki sposób, jak to się próbuje zrobić, oburzony jest Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta.

- To hucpa. O dzielnicach powinniśmy rozmawiać poważnie - mówi krótko. Zwraca uwagę, że zdarzały się zmiany granic, ale wynikały one z porozumienia i rozmów z mieszkańcami.

Jeden z radnych Swoszowic mówi nam anonimowo, że swoje racje mają i Nazimek, i opozycyjni radni. Przyznaje, że Nazimek dba o swój region, ale nie można powiedzieć, że całe pieniądze idą na Kliny, a w reszcie dzielnicy nic się nie dzieje.

- Awanturnictwo Galasa może natomiast doprowadzić do rozbicia dzielnicy, a tym samym do pomniejszenia przyznawanych nam środków z budżetu miasta - mówi nasz rozmówca.

O zmianach granic dzielnic decyduje Rada Miasta na wniosek prezydenta.

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Ten kto mieszka w naszych Swoszowicach doskonale wie co to za społecznik z tego Galasa .
Tak jak on , nikt inny nie potrafi przywłaszczyć sobie zasług dla naszego osiedla .
G
Gość
Jak zmieniła się szkoła w Swoszowicach odkąd przewodniczącym RD X jest p.Nazimek każdy widzi, mieszkańcy Swoszowic również. Mam nadzieję, że widzą również pieniactwo i awanturników swojego radnego i za 2 lata zagłosują na kogoś inne, umiejącego współpracować, iść na kompromis z pozostałymi radnymi. Tego Wam życzę drodzy Swoszowianie!
m
mieszkanka
jak najszybciej odlaczyc kliny od naszej dzielnicy, jej radni to jedna wielka klika, byli funkcjonariusze aparatu jak np. pan Mikula z opatkowic ktory siedzi w kieszeni nazimka, byly partyjny a teraz w pierwszym rzedzie w kosciele stoi.. skandal, to samo pan jonczyk ktory zdradzil swoja wlasna dzielnice.. mieszkancy panu nie zapomna!!!
D
Dominik ze Swoszowic
Jest coś takiego jak zaufanie do współpracujących ze sobą i to zaufanie zostało złamane. Nie da się wszystkiego i wszystkich sprawdzać.
o
obywatel
Tak byłem i oglądałem nagrania co tam się wyrabia. Mieszkańcy są ośmieszani, uwagi nie są przyjmowane. Na jednej sesji przewodniczący wezwał na mieszkańca policję, a na innej radny , poplecznik przewodniczącego kazał mieszkance iść do psychiatry. Skandal i tyle rozwalić to towarzystwo wzajemnej adoracji
D
Dominik ze Swoszowic
No to teraz druga strona zaprzęgnie osiedla gdzie mieszka kilkanaście tysięcy ludzi i pozbierają podpisy z inicjatywą w której np. napiszą, żeby zmienić nazwę dzielnicy np. na Południe i jeszcze dodadzą żeby Swoszowice i Jugowice przyłączyć do IX.
Nie zbiorą podpisów,? obawiam się, że to zrobią tego chcieliście ziomale?
S
Swoszowianin
Chodziła po Swoszowicach - wszystkim znana poetka, podobno rodzina z Galasem - zbierała podpisy, ale mówiła ludziom co innego i część ludzi podpisywała. Ja ją znam, wiem, że to oszołom pierwszej klasy i ją przegoniłem z całą tą jej "obywatelską " - Galasową listą.
m
mieszkaniec
Przewodniczący ma pensję około 2 tyś. zł radny za każda sesję i udział w pracach komisji ma ekstra plus obligatoryjny ryczałt. Nie jest źle a poza tym to działalność społeczna a nie załatwianie przy okazji prywatnych interesów
m
mieszkaniec
Mieszkańcy, to mieszkańcy i tyle. Nazimkowcom nie podoba się
D
Dominik ze Swoszowic
Duża ta kieszeń musi być, żeby się ten Pan tam zmieścił.
Durny wpis jak wyżej. Jak pan gdzieś widzisz korupcje tą ją zgłaszaj, a nie wypisuj bzdur.
m
mieszkanka
Odłączenie Klin to inicjatywa obywatelska a nie radnego czy radnych !
m
mieszkanka
Powinni sprawdzić stan faktyczny działki przed budowaniem drogi a nie teraz kopać...
O
Obserwator
Obywatelska, to znaczy konkretnie czyja? Którzy obywatele ją zainicjowali?
m
mieszkanka
Szkoła w Swoszowicach nie jest rozbudowywana z pieniędzy X dzielnicy /proszę wskazać uchwały, które świadczą o dofinansowaniu remontu i rozbudowy Myślenickiej ! Jak się chce rzucać oskarżenia to trzeba mieć argumenty
D
Dominik ze Swoszowic
Z tego co wieść gminna niesie własnie wtedy skończyła się "miłość " reszty ówczesnego Zarządu z panem G. Pan G po prostu nie był wtedy do końca szczery z pozostałymi, a oni musieli potem łyknąć tą "żabę".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska