Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy to też celebryci. Przecież żyją w innym świecie niż my wszyscy

Redakcja
Paweł Gzyl
Paweł Gzyl Piotr Idem
Do Krakowa dotarła niedawno przerażająca plotka: „Agata Duda rozwodzi się z mężem”. Jeśli ktoś nie załapał - z mężem, czyli z prezydentem. Niektórzy niemal biją się w piersi, zaklinając, że widzieli już pozew rozwodowy. Ręce zacierają z zadowolenia przede wszystkim przeciwnicy obecnego rządu. Ich zdaniem prezydencki rozwód pogrążyłby go szybciej niż afera wokół Trybunału Konstytucyjnego. Czy rzeczywiście PO i Nowoczesna może liczyć na taki rozwój sytuacji?

Nam nie udało się dotrzeć do pozwu rozwodowego, ale znajomi medioznawcy potwierdzili, że faktycznie Agata Duda usunęła się ostatnio w cień. „Tam musi się coś dziać, i to coś niedobrego” - ogłosił Wiesław Godzic. Teorie są różne: że żona prezydenta chce wrócić do pracy w Krakowie, że jest wykończona nadmiarem oficjalnych obowiązków, że nie odpowiada jej polityka, jaką prowadzi mąż. Najbardziej wtajemniczeni twierdzą jednak, że to przez niechęć prezesa Kaczyńskiego. Bo prezydentowa podpadła mu kiedyś, deklarując publicznie: „Z całym szacunkiem, panie prezesie, ja się pana nie boję”.

Jakby tego było mało, biedny prezydent musi stawiać czoło gniewowi... córki. Kilka dni temu bowiem ktoś zadzwonił do jego kancelarii i ostrzegł przed zamachem. BOR oczywiście natychmiast chciał Kingę Dudę zgarnąć do schronu - jak miało to już ponoć miejsce w zeszłym roku, tuż po objęciu władzy przez prezydenta. Tym razem jednak dziewczyna stanowczo zaprotestowała - i nie dała się zniewolić tajnym służbom. Całą złość wyładowała oczywiście na ojcu, który ponoć bardzo to przeżył.

Kto zatem obali prezydenta? „Kodziarze” czy żona na spółkę z córką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska