Rząd prowadzi od dwóch lat kampanię zachęcającą polskich emigrantów do powrotu nad Wisłę. Tymczasem - jak wynika z ostatnich danych GUS - niewielu wraca, a nowa emigracja przybiera na sile.
Kiedy PiS obejmował władzę, na emigracji przebywało ok. 2 mln Polaków. Teraz jest to już ponad 2,5 mln. Ostatnia fala wyjazdów była największa od 2013 r. Doszło do niej mimo najlepszej w dziejach III RP sytuacji na rynku pracy: minimalnego bezrobocia i rosnących płac.
Według najświeższego badania Work Service aż 81 proc. Polaków doświadczyło emigracji lub ma kogoś bliskiego, kto wyjechał w celach zarobkowych. Ponad 56 proc. z nich uważa, że rodacy nie będą wracać. To wielkie zagrożenie dla gospodarki: na brak pracowników skarży się już ponad połowa firm, a z przyczyn demograficznych problem ten będzie najbliższych latach lawinowo narastać.
Tylko nie wies i robota w polu. Bo to juz smierdzi.
Niech tam jontasy zostana. Bo nie ma nic z nich u nas w kaju.
Z
Zuzinka
nie wierzy zapewnieniom byłego premiera Tuska, że „Polacy będą wracać z emigracji, bo praca tu będzie się opłacać”?
Jemu nie chciało się spełnić obietnic wyborczych, ale PiS realizuje swoje
i miejmy nadzieję, że będzie nam się opłacało żyć w Polsce, wbrew fermentom totalniaków.
a
as
mało szlachty zostało, buraki tam rosną gdzie je posadzisz!
