Egzemplarz, który jest w zbiorach muzeum latał w 121. Eskadrze 2 Pułku Lotniczego stacjonującego na lotnisku Kraków - Rakowice (obecnie teren MLP). Jego pilotem był ppor. pilot Wacław Król. Przywrócone zostało oryginalne malowanie i oznaczenia samolotu.
Odwiedzając obecnie krakowskie muzeum miłośnicy lotnictwa mogą zobaczyć prowadzone prace przy samolocie, gdyż zdemontowane zostało nie tylko śmigło z kołpakiem, ale także osłony skrywające 9-cylindrowy gwiazdowy silnika Skoda Merkury VS2 (lic. Bristol), stanowiącego napęd "jedynastki" oraz niektóre odsłonięte elementy kadłuba.
Uruchomiono 9-cylindrowy silnik samolotu PZL P.11c
Samolot PZL P.11c to udoskonalona wersja samolotów serii P.11. Dokonano w nim, w porównaniu z poprzednikami, wzmocnienia uzbrojenia i stateczności.
P.11 oblatany zostały przez pilota oblatywacza Bolesława Orlińskiego na początku lat trzydziestych. Seria samolotów opracowana została przez zespół kierowany przez inż. Wsiewołoda Jakimiuka, który kontynuował prace po tragicznej śmierci w 1931 r. Zygmunta Pułaskiego, pierwszego konstruktora rodziny tych samolotów.
Na początku lat 30. samoloty P.1, P.6, P.7 i dalsza ich kontynuacja i rozwój były na ówczesne czasy konstrukcją nowatorską, charakteryzującą się nowoczesnymi jak na te lata rozwiązaniami technicznymi i technologicznymi.
Do pokrycia skrzydeł i sterów użyta została blacha dronofalista typu Wibaułt. Skrzydło otrzymało charakterystyczny kształt nazwany potocznie "polskim płatem", który wykorzystywany był także w zagranicznych konstrukcjach.
Konstrukcję tę cechowały dobre własności aerodynamiczne, mały ciężar, duża wytrzymałość oraz znakomita widoczność z kabiny pilota.
Zostało zastosowano w nim podwozie nożycowe z amortyzatorami ukrytymi wewnątrz kadłuba, wykonane w konstrukcji półskorupowej.
PZL P.11c był podstawowym typem samolotu myśliwskiego, jakim dysponowało polskie lotnictwo we wrześniu 1939 r. Wyprodukowanych go ok. 175 egzemplarzy.
Mimo, że samolot pod koniec lat trzydziestych ustępował niemieckim samolotom nowej generacji np. Messerschmith Bf 109, polscy piloci na "jedynastkach" w czasie kampanii wrześniowej uzyskali 120 zestrzeleń.
Sinik o mocy startowej 600 KM pozwalał uzyskać prędkość 375 km/h, uzbrojenie składało się z 4 karabinów maszynowych kalibru 7,92 mm - 2 w kadłubie, 2 w skrzydłach. Rozpiętość samolotu 10,75 m, długość 7,55 m.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto