Darek urodził się w 1971 roku. Od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe, całe życie porusza się na wózku inwalidzkim. Nie mówi, nie wykonuje samodzielnie praktycznie żadnych czynności samoobsługowych, stąd wymaga stałej opieki ze strony najbliższych.
Po śmierci ojca w 2007 roku jedyną osobą zajmującą się Darkiem jest mama. Pani Krystyna jest osobą starszą, ma 75 lat i jest już schorowana.
- Darek obecnie jest nie tylko „uwięziony” na wózku inwalidzkim, ale także we własnym mieszkaniu w bloku. Wyjście z domu wiąże się z pokonaniem trzech biegów schodów, czyli kilkudziesięciu stopni - opowiada Krystyna Plesińska.
Każde wyjście z domu to dla Darka ogromna radość
Od czasu, gdy stan zdrowia pani Krystyny pogorszył się, a z bloku na osiedlu Niepodległości wyprowadzili się uczynni sąsiedzi, Darek od kilku lat nie wychodzi z mieszkania. - Jego wyjścia z domu są związane jedynie z niezbędnymi wizytami u specjalistów (transport medyczny) i z pobytem raz w roku na turnusie rehabilitacyjnym, na który jest zawożony przez znajomego - mówi mama.
Mężczyzna jest podopiecznym Fundacji Auxilium z Bochni. Dzięki niej może raz do roku korzystać z turnusów rehabilitacyjnych w Jadownikach Mokrych. Koszt jednego turnusu to ok. 4,5 tys. zł. Oprócz tego dwa razy w tygodniu do Darka przychodzi rehabilitant.
Tymczasem każde wyjście poza cztery ściany mieszkania jest dla 51-latka ogromną atrakcją. Mężczyzna okazuje to na swój sposób. - Cieszy się, widać to po nim. Darek ma dużo znajomych, w klatce wszyscy się z nim witają. gdziekolwiek pojedziemy, wszystkim za wszystko dziękuje, wita się, żegna, panie całuje w ręce, jak prawdziwy dżentelmen - uśmiecha się mama.
Od kilku tygodni w mieszkaniu państwa Plesińskich dwa razy w tygodniu gości pan Andrzej, asystent osoby niepełnosprawnej z ramienia Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Pomaga pani Krystynie w opiece nad synem. - Darek bardzo polubił pana Andrzeja - przyznaje mama.
Schodołaz szansą na większą mobilność Darka z Bochni
Ogromnym ułatwieniem byłby dla rodziny zakup schodołazu, czyli urządzenia, które umożliwia łatwe pokonanie schodów wózkiem inwalidzkim. Najlepszym rozwiązaniem dla Darka byłby schodołaz gąsienicowy. Jest stosunkowo lekki, waży ok. 30 kilogramów, i można go przechowywać w mieszkaniu.
- Zakup schodołazu gąsienicowego to „okno na świat” dla Darka. Pokonanie barier architektonicznych umożliwi mu kontakt z otoczeniem, którego tak bardzo mu brakuje. Darek jest osobą pogodną, łatwo nawiązującą kontakt z innymi ludźmi pomimo swoich ograniczeń. Jego i jego mamy nie stać na zakup schodołazu, gdyż znaczna część ich dochodów jest przeznaczana na rehabilitację Darka i zakup niezbędnych leków. Pozostała część wystarcza na zaspokojenie jedynie podstawowych potrzeb - mówi pan Andrzej, asystent Darka.
W internecie (zrzutka.pl/hfbuwj) uruchomiono zbiórkę na zakup schodołazu. W ciągu dwóch tygodni wsparło ją ponad 70 osób, wpłacając blisko 10 tys. zł. - Prosimy o nawet najmniejsze wsparcie, gdyż każda kwota może przybliżyć Darka do osiągnięcia celu - kontaktu ze światem, którego tak bardzo mu brakuje - apeluje rodzina.
- Potężna inwestycja Canpack w Brzesku za 50 mln dol. już działa
- Policja w Brzesku będzie miała nową komendę na miarę XXI wieku
- Na ulice Bochni wyjadą autobusy elektryczne do przewozu turystów
- Projekt budżetu Bochni na 2023, jakie inwestycje planuje miasto?
- W Brzesku powstanie niezwykły pomnik Mikołaja Kopernika na 550-lecie jego urodzin
- Rusza budowa południowej obwodnicy Szczurowej. Wbito pierwszą łopatę
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Sytuacja na rynku pracy w 2023 roku
