Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełnia się marzenie Sylwii. Rodzice nie będą musieli jej już nosić po stromych schodach

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Dom to azyl dla Sylwii, ale gdy nie może z niego wyjść, staje się dla niej więzieniem
Dom to azyl dla Sylwii, ale gdy nie może z niego wyjść, staje się dla niej więzieniem archiwum
Dziesięć schodów stanowiło dotąd barierę nie do pokonania dla niepełnosprawnej, skazanej na wózek inwalidzki Sylwii Łazowskiej z Łęk Dolnych koło Pilzna. Dzięki wsparciu wielu osób, jej marzenie o samodzielności i odciążeniu rodziców, niebawem się spełni. Już nie trzeba będzie nosić 30-latki po schodach na rękach.

FLESZ - Kiedy dostaniesz pieniądze za rozliczenie PIT? To zależy od Ciebie.

Jedyną szansą na to, aby Sylwia Łazowska mogła wyjść ze swojego domu były dotąd… ręce lub plecy jej rodziców, na których była znoszona po stromych stopniach.

- Mój dom to mój azyl, bezpieczna przystań, ale gdy nie mogę z niego wyjść, staje się więzieniem. Nie chciałam, żeby tak było – mówi 30-latka, która od urodzenia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe oraz niedowład górnych i dolnych kończyn.

Ze względu na swoją niepełnosprawność Sylwia uzależniona była niemal całkowicie od jej najbliższych. - Jak byłam mała, to wzięcie mnie na ręce i zniesienie na dół, żebym mogła pobyć trochę na polu, nie było wielkim problemem. Ale ja przecież urosłam, a rodzice nie są ze skały i nie mają już tyle sił, co kiedyś - zauważa.

Sytuację w rodzinie Łazowskich dodatkowo mocno skomplikował wypadek, któremu cztery lata temu uległ tata pani Sylwii. W wyniku nieszczęśliwego upadku ze schodów mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy. Konieczna była u niego trepanacja czaszki.

- Sytuacja była bardzo poważna, tata walczył o życie - opowiada jego córka. Mężczyzna przeżył, ale wypadek mocno odbił się na jego zdrowiu. Musiał zrezygnować z pracy i ograniczyć noszenie córki po schodach.

- Bardzo bym chciała, żeby rodzice poczuli, iż na starość będą mogli na mnie liczyć – mówi Sylwia. Dlatego marzyła o specjalnej platformie przyschodowej, za pomocą której mogłaby bezpiecznie zjechać lub wjechać po stopniach, bez czyjejkolwiek pomocy. Na zakup kosztownego urządzenia nie było jednak stać jej i rodziców. Dlatego założyła zbiórkę na portalu pomocowym „Siepomaga”. Zebranie 36 tys. zł zajęło pół roku. Cel osiągnęła kilka dni temu. Wsparło ją blisko 400 osób.

- Jestem przeszczęśliwa, że się udało. Każdemu z osobna dziękuję za każą przekazaną złotówkę. Rozmawiałam już z wykonawcą, który zadeklarował, że przyjedzie z platformą 5 marca i zamontuje mi ją na schodach. Wtedy będę mogła częściej wychodzić z domu, będę bardziej samodzielna, a moi rodzice wreszcie będą mogli pomyśleć także o sobie – mówi Sylwia Łazowska.

30-latka jest podopieczną fundacji Sedeka. Jeśli porusza się po domu, to jedynie o kulach i balkoniku. W dodatku musi asekurować ją inna osoba, bo dziewczyna ma zawroty głowy. Najczęściej więc do przemieszczania się służy jej wózek inwalidzki. Sylwia wymaga stałej, specjalistycznej rehabilitacji. A ta niestety również wiąże się ze sporymi kosztami.

Sylwię Łazowską można wesprzeć przekazując dla niej dowolne darowizny na konto Fundacji Sedeka: 93 2490 0005 0000 4600 7287 1845 (Alior Bank), tytułem: 10540 – Grupa OPP - Sylwia Łazowska. Wsparciem w jej rehabilitacji może być również 1 proc. podatku. Wystarczy wpisać w rozliczeniu podatkowym numer KRS 0000338389, a w rubryce „Cel szczegółowy 1 proc.” - 10540 – Grupa OPP – Sylwia Łazowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska