https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopiańskie przejście podziemne w coraz gorszym stanie. Odpadają płytki, nie działają windy. "Tylko krakowskie schody dłużej były zepsute"

Marcin Szkodzinski
Marcin Szkodziński
Przejście podziemne pomiędzy Krupówkami a Placem pod Gubałówką popada w ruinę. Nie działają windy, ruszają się i odpadają płytki na schodach. Radny pyta, jak długo jeszcze tak będzie wyglądało to miejsce, którym poruszają się turyści.

Rodziny z dziećmi niosące wózek po schodach i osoby niepełnosprawne próbują zejść po obluzowanych płytkach na stopniach przejścia podziemnego. To codzienny widok na przejściu łączącym Krupówki i Plac pod Gubałówką. Niestety, nie działają windy, które mają pomagać osobom niepełnosprawnym i rodzinom z dziećmi.

"Tylko krakowskie schody były dłużej nieczynne"

Sprawą stanu przejścia podziemnego zajął się mieszkający nieopodal zakopiański radny, który codziennie widzi, jak rodziny pchające wózki z małymi dziećmi i osoby z niepełnosprawnością próbują przedostać się po schodach. Bardzo często radny pomaga przenosić wózki, ale ile tak można?

- W przejściu podziemnym zepsuła się druga winda. Winda od strony Placu pod Gubałówką nie działa już 2-3 lata. Tylko schody na dworcu krakowskim były dłużej nieczynne, ale tam w końcu sobie poradzili. Sypią się płyty granitowe, którymi wyłożone są schody i podpory schodów - mówił o fatalnym stanie przejścia podziemnego prof. Jerzy Jędrysiak, radny Zakopanego.

Schody stanowią duży problem

Kilkadziesiąt stopni to duży problem dla osób, które pchają wózek z małymi dziećmi. Wiele osób podchodzi najpierw do windy, gdzie wisi kartka informująca, że urządzenie jest nieczynne. Następnie wracają na schody i starają się wózek znieść, a później wynieść do góry. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy jest tylko jeden rodzic i nie ma kto wózka chwycić z drugiej strony.

- Trochę słabo, że te windy nie działają - mówi pani Monika, która dowiedziała się, że już kolejny rok winda ma awarię. - Jeżeli tyle czasu nie da się jej naprawić, to mogliby chociaż jakieś podjazdy zrobić - dodaje.

Największy problem mają jednak osoby z niepełnosprawnością, które poruszają się na wózkach inwalidzkich. Dla nich nie ma alternatywy, jak tylko przejść przez bardzo ruchliwą drogę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska