Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Stanowczy sprzeciw mieszkańców Laskowej
Pod koniec stycznia Rada Miejska w Zatorze podjęła uchwały intencyjne o zamiarze likwidacji z dniem 31 sierpnia 2022 roku dwóch podległych gminie szkół podstawowych w Laskowej i Smolicach. Władze zatorskie tłumaczyły to niewielką liczbą uczniów i problemami z finansowaniem tak małych placówek. Jak zapewniły, uczniowie obu szkół będą mieli możliwość kontynuowania nauki w SP w Zatorze w przypadku Laskowej i SP w Podolszu dla uczniów ze Smolic. Podobnie ma być z wychowankami oddziałów przedszkolnych, którzy znajdą miejsce w placówka w Zatorze i Podolszu.
Stanowczo tym planom gminy sprzeciwiają się rodzice uczniów i cała społeczność Laskowej. Pod pismami do Małopolskiej Kurator Oświaty i Rady Miejskiej w Zatorze podpisało się ponad 200 osób. Poparcia udzieliły im Rady Sołeckie Wsi Laskowa i Wsi Trzebieńczyce skąd także dzieci chodzą do podstawówki w Laskowej.
- Nie wyobrażamy sobie naszej społeczności bez szkoły, która nie tylko jest miejscem, w którym uczą i wychowują się nasze dzieci, ale także jedynym centrum, w którym gromadzi i integruje społeczeństwo
- podkreślają rodzice.
Przypominają, że te ciągłe próby zamknięcia placówki trwają od 1999 roku. Wtedy obronili szkołę, organizując strajk okupacyjny.
- Cała ta sytuacja doprowadziła jednak do tego, że mimo licznych roczników w tutejszym obwodzie w naszej szkole nie zostały otwarte klasy - podkreślają ludzie w Laskowej.
Napisali do kurator oświaty i do radnych
Pisma w tej sprawie mieszkańcy Laskowej skierowali do Małopolskiej Kurator Oświaty Barbary Nowak, licząc na jej negatywną opinię w sprawie decyzji władz gminy, a także do radnych, aby ponownie przeanalizowali swoje stanowisko i znaleźli inne rozwiązania, a nie szukali oszczędności kosztem dzieci.
- Dobra dzieci nie można przekładać nad ekonomię. Oświata dzieci to nie jest koszt tylko inwestycja na przyszłość
- dodają rodzice.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Zatorze Stanisław Orlicki podkreśla, że nakłady na oświatę w gminie stale rosną. Sama subwencja oświatowa nie wystarcza. - W ubiegłym roku poza subwencją gmina musiała dołożyć do oświaty 7 mln zł – zaznacza przewodniczący.
Z kolei burmistrz Mariusz Makuch przekonuje, że przyjęto takie rozwiązania, które pozwolą łagodnie przejść uczniom obu placówek planowane zmiany.
Te argumenty nie przekonują także rodziców uczniów z podstawówki w Smolicach, którzy także protestują przeciwko likwidacji swojej szkoły.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Zakonnica na rowerze stała się inspiracją dla grupy rockowej
- Stary kopalniany szyb może stanąć na Pustyni Błędowskiej. Po co?! Intrygujący pomysł
- Niezwykła mozaika ze skóry w dawnej fabryce butów w Chełmku
- Powiaty, miasta i gminy Małopolski zachodniej przygotują wspólną ofertę turystyczną
- Zapomniany dowódca Armii Krajowej w Oświęcimiu. Nigdy nie doczekał się honorów
- Gdzie jeszcze mogą wystąpić zapadliska? ZGH wskazały takie miejsca
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
