Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Rada Miejska w Zatorze za likwidacją szkół w Smolicach i Laskowej
W obu szkołach nie ma kompletu klas, a te które funkcjonują liczą od 4 do 10 uczniów. W Szkole Podstawowej im. Aleksandra Kamińskiego w Smolicach w tym roku szkolnym jest 56 uczniów, a w SP im. Henryka Sienkiewicza w Laskowej 38. Zgodnie z przyjętymi uchwałami pierwsza podstawówka wejdzie w skład Szkoły Podstawowej w Podolszu, a druga w Zatorze. Dla uczniów gmina zapewni bezpłatny transport z opiekunem.
Władze gminy Zator już w ub. roku przymierzały się do ich likwidacji, ale nie zdążyły podjąć decyzji przed terminem, który pozwalałby na rozpoczęcie procesu likwidacyjnego.
- Faktycznie to sprawa ciągnie się już nawet od siedmiu lat – mówi Tomasz Mruczek, jeden z czterech radnych, którzy sprzeciwili się uchwale intencyjnej o likwidacji szkoły w Smolicach. - W takiej atmosferze wokół szkoły o nieuchronnej jej likwidacji trudno się dziwić, że są problemy z naborem – dodaje.
Nie podziela opinii urzędników, że likwidacja placówek przyniesie znaczące oszczędności, a nie ulega dla niego wątpliwości, że stworzy ogromne problemy rodzicom i uczniom. - Dlaczego oszczędności szuka się kosztem dzieci? – denerwują się rodzice uczniów w Smolicach.
Podobnego zdania jest Radosław Wandziora, przedstawiciel Rady Sołeckiej w Smolicach. - Dzieci będą musiały wstawać o 5 - 6 rano, by zdążyć na busa do szkoły. Powrót ze szkoły będzie uzależniony od kursu powrotnego, który jak nam powiedziano ma być tylko jeden ok. 15. Wychodzi na to, że dzieci będą wracać do domu między 16 a 17. Jak to się ma do normalnego funkcjonowania dzieci, bo przecież pozostaje jeszcze odrabianie lekcji w domu, nie mówiąc o innych obowiązkach – mówi Radosław Wandziora.
Do Szkoły Podstawowej w Podolszu, w której mają się uczyć dzieci ze Smolic jest 10 – 11 km w jedną stronę.
W Zatorze muszą dokładać do subwencji oświatowej
Przewodniczący Rady Miejskiej w Zatorze Stanisław Orlicki tłumaczy, że podjęte uchwały nie oznaczają, że obie szkoły przestaną od razu istnieć. - Będzie to bardziej proces wygaszania. W obecnej sytuacji demograficznej, gdy stale maleje liczba uczniów w tych placówkach trudno je utrzymać. Nakłady na oświatę stale rosną. Sama subwencja oświatowa nie wystarcza. W ubiegłym roku poza subwencją gmina musiała dołożyć do oświaty 7 mln zł – zaznacza Stanisław Orlicki.
Burmistrz Mariusz Makuch przekonuje, że przyjęto takie rozwiązania, które pozwolą łagodnie przejść uczniom obu placówek planowane zmiany. Stąd pozostawione będą oddziały przedszkolne a także klasy I - III, jeśli znajdzie się przynajmniej pięciu uczniów w każdym oddziale. Szkołę w Smolicach będą mogły skończyć także obecne V i VII klasa (VI klasy nie ma), a IV będzie mogła się uczyć jeszcze dwa lata. Podobne rozwiązania podjęto dla szkoły w Laskowej.
Rodziców w Smolicach argumenty urzędników nie przekonują. Według nich, tak czy inaczej władzom gminy zależy na likwidacji szkoły w tej miejscowości. W najbliższych dniach chcą wystąpić do Małopolskiej Kurator Oświaty Barbary Nowak z prośbą o negatywną opinię do uchwał podjętych przez Radę Miejską w Zatorze.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Strażacy z Kęt budują nowoczesny poligon ratowniczy pod Oświęcimiem
- Zobacz, jak prezentuję się Pustynia Błędowska od strony punktu widokowego w Chechle
- Program "Czyste Powietrze". 69 tys. zł dotacji na wymianę pieca i ocieplenie domu
- Polskie Koleje Państwowe sprzedają nieruchomości w atrakcyjnych cenach
- Mandat za nieprawidłowe zaparkowanie hulajnogi. Zapłaci ostatni użytkownik
- Trzebinia. Ze ślubnego kobierca wprost do zakładu karnego
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
