Limanowianie, po rundzie jesiennej trzecia siła ligowych zmagań, w sobotę rozegrali mecz kontrolny ze Słomniczanką Słomniki, jedenastym zespołem czwartej ligi w grupie zachodniej. Podopieczni trenera Zegarka tym razem musieli uznać wyższość przeciwników przegrywając 0:1. Wcześniej MKS pokonał m.in. innego przedstawiciela "zachodu", trzeciego w tamtejszej tabeli Orła Ryczów 2:0 po golach Pawła Pławeckiego i Bartosza Kościółka.
A jak sparing z ekipą ze Słomnik ocenił szkoleniowiec limanowian?
– Straciliśmy bramkę w 4. minucie po rzucie wolnym. Gracz rywala popisał się celną główką. W kolejnych minutach rywal chciał zdominować grę, poprzez wyjście wysokim pressingiem i po części mu się to udawało. Z kolei po moich zawodnikach było widać trudy ostatniego tygodnia. Wszystko robimy jednak z myślą o pierwszych wiosennych meczach w lidze, by ta forma przyszła właśnie wtedy – mówi nam trener Paweł Zegarek.
Przypomnijmy, że tej zimy Limanovia rozegrała już osiem meczów sparingowych. M.in. w pierwszej z tych gier czwartoligowiec uporał się z juniorami Sandecji Nowy Sącz triumfując 1:0 po trafieniu Pawła Pławeckiego. Następnie na zgrupowaniu w Zakopanem odbyło się spotkanie z Orawą Jabłonka, piątą drużyną podhalańskiej A Klasy, które Limanovia wygrała 3:2 (Paweł Pławecki, Maciej Krzyżak oraz Paweł Matras).
Już w niedzielę 13 marca o godz. 13.30 odbędzie się spotkanie limanowskiego klubu z Tarnovią, która plasuje się na dziesiątym miejscu w tabeli. Będzie to potyczka rozgrywana już w ramach 18. kolejki ligowych zmagań.
Odnośnie kwestii transferowych limanowski klub może wzmocnić ukraiński pomocnik (do ustalenia pozostały szczegóły). Byłaby to kolejna dobra wiadomość, po tym jak okazało się, że wiosnę przy ul. Marka spędzi czołowy zawodnik MKS Bartosz Kościółek, który zimą przebywał na testach w pierwszoligowej Sandecji czy w trzecioligowych Piaście Żmigród i Podhalu Nowy Targ.
– W Nowym Sączu miałem okazję do treningów z doświadczonymi zawodnikami, ogranymi na wyższym poziomie. To, czego się tam nauczyłem, zostanie ze mną na dłużej. To były dwa tygodnie ciężkich treningów fizycznych. Było sporo biegania i zajęć siłowych. Czuję to zresztą w nogach do dzisiaj. Trener szukał jednak czegoś innego i testy się zakończyły. Jeżeli chodzi o różnice, to w środku pola, dla takiego zawodnika jak ja, jest naprawdę bardzo mało miejsca – powiedział nam pomocnik.
Z Limanovią pożegnali się za to czołowy strzelec zespołu Kacper Czernicki (znalazł angaż w trzecioligowej Wólczance Wólka Pełkińska) czy Brazylijczyk Nathan Bertuol, który zdecydował się pozostać w ojczyźnie.
Sokół nie zwalnia tempa
Słopniczanie, aktualnie piętnasty zespół czwartej ligi grupy wschodniej, mają co prawda do rozegrania jeszcze trzy zaległe mecze z rundy jesiennej, ale wiosną muszą zacząć punktować od samego początku. W przeciwnym wypadku na dobre pozostaną już w gronie pewniaków do spadku do Ligi Okręgowej (w tym sezonie z grup wschodniej i zachodniej czwartej ligi "zleci" po dziesięć zespołów, wszystko przez reorganizację czwartoligowych rozgrywek, które od nowego sezonu będą rywalizować bez podziału na grupy, jak obecnie).
Sokół dowodzony przez Dawida Sudera w meczach sparingowych radzi sobie całkiem nieźle. W miniony weekend zespół ze Słopnic zremisował z Wiślanką Grabie 3:3, która w czwartej lidze zachodniej jest obecnie czternasta. Gole dla Sokoła w tym spotkaniu zdobywali tym razem Patryk Nowak, Karol Wontorczyk oraz Dominik Pach.
– Fajnie to wszystko wygląda, wygrywaliśmy jak na razie pięciokrotnie i teraz przyszedł ten remis. Mimo że są to mecze sparingowe, to jednak takie wygrane dodają pewności siebie – zauważa w rozmowie z "Gazetą Krakowską" trener Suder.
– To dobry prognostyk przed wiosną. Nasza sytuacja jest trudna, ale tanio skóry nie sprzedamy. Będziemy walczyć o trzy punkty w każdym meczu, niezależnie z kim, niezależnie od tego gdzie zagramy – dodaje szkoleniowiec Sokoła.
W Słopnicach czekają teraz na potwierdzenie do gry trzech obcokrajowców. To bramkarz, obrońca oraz skrzydłowy.
W najbliższą sobotę i niedzielę Sokół rozegra spotkania w ramach 1. rundy Pucharu Polski na szczeblu Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej z Zalesianką II Zalesie (godz. 13 w Zalesiu) oraz z Łososiem Łososina Dolna w ramach dalszej fazy przygotowań do ligi (godz. 13).
Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu rezerwy Sokoła, lidera A Klasy limanowskiej, przegrały w 2. rundzie pucharu z Limanovią, która w zdecydowanej większości składała się z zawodników z drużyn młodzieżowych. Pojedynek zakończył się triumfem MKS 4:1 (2:0).
Sokół do ligowej rywalizacji ma powrócić w weekend 19 lub 20 marca. Rywalem słopnickiej drużyny będzie Wolania w Woli Rzędzińskiej, ósma ekipa tabeli.
