
Łukasz Rybarski wziął się za siebie. Efekt jest znakomity
- Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale to też zmęczenie, samopoczucie. Gdy nosi się 10-12 kg więcej to jest coś okropnego. Od tego momentu powiedziałem koniec. Nie ma taryfy ulgowej na nic. Założyłem sobie jedną rzecz, że chociażby skały…, codziennie będę uprawiał jakikolwiek sport. Nie ma wymówki, że siłownia i nie ma spodenek, bucików, nic, nieważne! - mówi na nagraniu artysta Łukasz Rybarski

- Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale to też zmęczenie, samopoczucie. Gdy nosi się 10-12 kg więcej to jest coś okropnego. Od tego momentu powiedziałem koniec. Nie ma taryfy ulgowej na nic. Założyłem sobie jedną rzecz, że chociażby skały…, codziennie będę uprawiał jakikolwiek sport. Nie ma wymówki, że siłownia i nie ma spodenek, bucików, nic, nieważne! - mówi na nagraniu artysta Łukasz Rybarski

- Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale to też zmęczenie, samopoczucie. Gdy nosi się 10-12 kg więcej to jest coś okropnego. Od tego momentu powiedziałem koniec. Nie ma taryfy ulgowej na nic. Założyłem sobie jedną rzecz, że chociażby skały…, codziennie będę uprawiał jakikolwiek sport. Nie ma wymówki, że siłownia i nie ma spodenek, bucików, nic, nieważne! - mówi na nagraniu artysta Łukasz Rybarski

- Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale to też zmęczenie, samopoczucie. Gdy nosi się 10-12 kg więcej to jest coś okropnego. Od tego momentu powiedziałem koniec. Nie ma taryfy ulgowej na nic. Założyłem sobie jedną rzecz, że chociażby skały…, codziennie będę uprawiał jakikolwiek sport. Nie ma wymówki, że siłownia i nie ma spodenek, bucików, nic, nieważne! - mówi na nagraniu artysta Łukasz Rybarski