Jak do tego doszło? Pan Łukasz montował swój materiał filmowy i zaczął dostrzegać w poszczególnych scenach, to jak wygląda… Nie do końca mu się to spodobało i postanowił działać. - Zaczęło się od wakacji życia. Piękne morze, skały, dzikość tego miejsca - Cabo Verde (Republika Zielonego Przylądka – przyp. red.). Byłem zachwycony, zacząłem montować filmik. Kolorowo, palmy, ciepło, po prostu raj. Miejscowi rybacy wyciągający co rano z pięknej turkusowej wody tuńczyki. Plus co rano spacery brzegiem oceanu bez ludzi. Tu jestem jeszcze w koszulce, zwróćcie uwagę, to bardzo ważny moment w tym filmie – bohater tego tekstu zaczął dogłębnie analizować swój wygląd.
- Na plaży bar, a na dole jakaś masakra... Jak ja to zobaczyłem dostałem takiej depresji. Przestałem to montować, powiedziałem nie chcę tego widzieć. Twarz i obwarzanek na szyi, powoli wyglądam jak lalka Michelin. Zdołowałem się do tego stopnia, że nie zmontowałem tego filmu i nie pokazałem go nigdy nikomu aż do teraz – przekazał.
Jak przyznał zapadł w jakiś rodzaj depresji dotyczący własnego wyglądu.
- Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale to też zmęczenie, samopoczucie. Gdy nosi się 10-12 kg więcej to jest coś okropnego. Od tego momentu powiedziałem koniec. Nie ma taryfy ulgowej na nic. Założyłem sobie jedną rzecz, że chociażby skały…, codziennie będę uprawiał jakikolwiek sport. Nie ma wymówki, że siłownia i nie ma spodenek, bucików, nic, nieważne! - mówi na nagraniu.
Postawił na dietę zawierającą chude mięso drobiowe, wyeliminował cukry i tłuszcze. Zaczął skakać na skakance, morsować, jeździć na nartach. - Codziennie o szóstej rano wstawałem na jakiś sport. Dzisiaj mam prawie 12 kg mniej i zawdzięczam to tej diecie, silnej woli i temu, że kiedyś zrozumiałem, że jeszcze jest czas, by to zatrzymać. Patrząc z perspektywy czasu to bardzo łatwe. Co to jest poświęcić 30 minut dla siebie? To nasze ciało, w nim spędzamy najwięcej czasu. Zadbajmy o nie, byśmy się w nim dobrze czuli. Polecam drób, polecam sport, odradzam stanowczo alkohol i... dużo uśmiechu, wiary w siebie, dużo siły – podsumował z radością w głosie.
Zjechali z całej Europy do Nowego Sącza, by wyciskać sztangę

- Piotr z Męciny zaśpiewał w „Szansie na sukces”. Jak mu poszło? „Byłeś genialny!”
- Trasy narciarskie wokół Mogielicy znów kuszą! Zima powróciła
- Kłótnia o wyniki Eurowizji. Mógł być jeszcze jeden zwycięzca. Spod Limanowej!
- Pomaga Ukrainie, przypłacił to zawałem, ale chce to robić nadal. To limanowski radny
- Betonoza ustąpi zieleni. Prace na rynku w Tymbarku postępują. Wójt chwali
- Podróżnik z Mszany zdradza przepis na… napój wyskokowy z banana