https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania kierowcy, który śmiertelnie potrącił pieszego i uciekł

Paweł Szeliga
fot. Joanna Urbaniec
Policja poszukuje kierowcy, który w Zamieściu koło Limanowej zabił 50-letniego mężczyznę. Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę nad ranem na drodze krajowej nr 28.

Do wypadku doszło najprawdopodobniej około godziny 3 w nocy. 50-latek szedł poboczem drogi, gdy nagle został potrącony. Kierowca nie udzielił mu pomocy, ani też nie wezwał na miejsce pogotowia ratunkowego.

Zamiast tego odjechał z miejsca wypadku, zostawiając ofiarę na pastwę losu.

Ciężko rannego 50-latka zauważyli dopiero kolejni kierowcy, którzy jechali nad ranem drogą krajową nr 28. Po rannego przyjechały dwie karetki. Mężczyzna natychmiast był reanimowany. - Życia pieszego nie udało się niestety uratować - informuje dyżurna Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Tożsamość tego około 50-letniego mężczyzny, na razie nie jest znana - podkreśla.
Droga przez kilka godzin była zablokowana. W tym czasie na miejscu tragedii pracowała policyjna grupa wraz z technikiem kryminalistyki i biegłym do spraw wypadków drogowych, którzy zabezpieczali ślady.

Jak ustalono poszukiwany obecnie kierowca jechał od strony Limanowej w kierunku Tymbarku. Musiał dostrzec pieszego, bo na jezdni pozostały ślady po hamowaniu.

- Policja prowadzi poszukiwania kierowcy i samochodu. Pojazd najprawdopodobniej ma uszkodzony przód z prawej strony - mówi Stanisław Piegza, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Osoby posiadające jakąkolwiek wiedzę o tym tragicznym zdarzeniu proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Limanowej pod numer telefonu 18 337 94 00 lub najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 997.

Policja przypomina, że w sytuacji kiedy następstwem wypadku jest śmierć innej osoby, a sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, kierowcy może grozić od roku do nawet 12 lat pozbawienia wolności.

SPRAWDŹ: Prognoza pogody na weekend [WIDEO]

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MB
Brutalna kalkulacja. Znikoma motywacja policji i prokuratury do ścigania przestępców drogowych zwiększa prawdopodobieństwo skutecznej ucieczki. Zostaniesz? Na pewno trafisz przed sąd. Uciekniesz? Jest szansa, że unikniesz jakiejkolwiek odpowiedzialności. A nawet jeśli to się nie uda, to zawsze można powiedzieć, że "pieszy wtargnął" oraz "w coś uderzyłem, ale nie wiedziałem w co", albo "byłem w szoku".

W końcu kto by się przejmował zabitym na drodze człowiekiem. Mógł nie wychodzić z domu, więc w sumie sam sobie jest winny. To typowe myślenie w sprawach piractwa drogowego.
K
KIEROWCA
TO NIGDZIE PO DRODZE NIE BYŁO KAMER ABY SPRAWĘ WYPADKU WYJAŚNIĆ,JAKOŚ TO JEST DZIWNE,
K
Krakus.
Masowe stało się ucieczka z miejsca tragedii. Za samo odjechanie ,ucieczkę dodatkowo 5 lat. A potem tłumaczą się ze szok -szokuje się taki dureń to niech nie jezdzi.
R
Robert
Droga nie była zablokowana, ruch odbywał się tamtędy normalnie, z wyminięciem terenu, gdzie leżały zwłoki mężczyzny, zabezpieczone przez Policję.

Załoga pierwszej karetki przejęła mężczyznę w trakcie reanimacji, jakiej dokonywali "kolejni" kierowcy, którzy zatrzymali się przy wypadku.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska