Do wypadku doszło najprawdopodobniej około godziny 3 w nocy. 50-latek szedł poboczem drogi, gdy nagle został potrącony. Kierowca nie udzielił mu pomocy, ani też nie wezwał na miejsce pogotowia ratunkowego.
Zamiast tego odjechał z miejsca wypadku, zostawiając ofiarę na pastwę losu.
Ciężko rannego 50-latka zauważyli dopiero kolejni kierowcy, którzy jechali nad ranem drogą krajową nr 28. Po rannego przyjechały dwie karetki. Mężczyzna natychmiast był reanimowany. - Życia pieszego nie udało się niestety uratować - informuje dyżurna Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Tożsamość tego około 50-letniego mężczyzny, na razie nie jest znana - podkreśla.
Droga przez kilka godzin była zablokowana. W tym czasie na miejscu tragedii pracowała policyjna grupa wraz z technikiem kryminalistyki i biegłym do spraw wypadków drogowych, którzy zabezpieczali ślady.
Jak ustalono poszukiwany obecnie kierowca jechał od strony Limanowej w kierunku Tymbarku. Musiał dostrzec pieszego, bo na jezdni pozostały ślady po hamowaniu.
- Policja prowadzi poszukiwania kierowcy i samochodu. Pojazd najprawdopodobniej ma uszkodzony przód z prawej strony - mówi Stanisław Piegza, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Osoby posiadające jakąkolwiek wiedzę o tym tragicznym zdarzeniu proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Limanowej pod numer telefonu 18 337 94 00 lub najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 997.
Policja przypomina, że w sytuacji kiedy następstwem wypadku jest śmierć innej osoby, a sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, kierowcy może grozić od roku do nawet 12 lat pozbawienia wolności.
SPRAWDŹ: Prognoza pogody na weekend [WIDEO]
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!