Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebna jest wspólna strategia, nie tylko dla miasta czy gminy, ale dla całego regionu

Halina Gajda
fot. archiwum
Rozmawiamy ze Zdzisławem Tohlem, dyrektorem Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów.

Czy stać nas na kulturę?
Dobre, ponadczasowe pytanie. Takie było zresztą hasło konferencji, która odbyła się w kasztelu. Byli wszyscy albo prawie wszyscy, którzy działają w kulturze przede wszystkim z terenu powiatu. Próbowaliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie nie tylko, czy nas stać finansowo, ale również czy mamy potrzebę kultury, potencjał. Wbrew pozorom temat niełatwy, zważywszy, że chcieliśmy go całkowicie odciąć od polityki.

Do jakich wniosków doszliście?
Że trzeba kulturę rozwijać, ale potrzebna jest strategia, a konkretnie koordynacja działań. Nie tylko na poziomie miasta, gminy, ale szerzej - regionu. Na ten czas jest tak, że różne podmioty - gminne i miejskie ośrodki kultury, biblioteki, muzea, różne stowarzyszenia organizacje pozarządowe przygotowują imprezy, pokazy, koncerty, wernisaże często równocześnie. Odbiorca dostaje kilka konkurujących ze sobą propozycji. Efekt jest taki, że wszyscy tracą, bo mamy - można powiedzieć - klęskę urodzaju.

Czyli tego samego dnia o tej samej porze na krańcach powiatu...
Oto właśnie chodzi. Skutek jest taki, że organizuje się kosztowną imprezę dla góra pięciuset osób. Sądzimy, że byłoby inaczej, gdyby istniała platforma na której każdy, kto przygotowuje imprezę kulturalną, mógłby sprawdzić, czy w tym samym czasie coś nie zostało zaplanowane. Powstał nawet pomysł, by niektóre przedsięwzięcia organizować razem, po prostu wspólnie je finansując. Byłaby szansa na przyciągnięcie w Gorlickie wielkich postaci kultury, nie rujnując przy tym budżetów naszych małych instytucji. Padł przykład z Beskidu Śląskiego, gdzie tamtejsi działacze skrzyknęli się i wprowadzili wspólny bilet na wszystkie imprezy w regionie. Inna sprawa to promocja tych wydarzeń.

To znaczy?
Mam tutaj na myśli media, które również były zaproszone na konferencję. Nie było jednak żadnego ich przedstawiciela. Chodzi o to, by wydarzenia kulturalne promować przed, a nie tylko po. I jeszcze, żeby wydarzenie nie było formą towarzyskiej lub politycznej autopromocji, bo nie na to podatnik daje pieniądze.

Rozmawiała Halina Gajda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska