W tej chwili krakowianie tracą 5 punktów do 8. lokaty. Warunkiem koniecznym, by nadal żyć nadzieją, jest zdobycie w Szczecinie co najmniej jednego punktu.
Przed meczem z Arką Cracovia borykała się z problemami kadrowymi. Nie w pełni sił byli Miroslav Covilo (musiał zejść z boiska w przerwie meczu), Sergei Zenjov i Diego Ferraresso którzy narzekali na stłuczenia. Przedwcześnie mecz z gdynianami zakończył Deniss Rakels. Za kartki pauzował Matic Fink. I niestety, sytuacja kadrowa nie poprawiła się.
- To jest bardzo trudne spotkanie i nie ma co ukrywać, że trochę się to wszystko skomplikowało – mówi szkoleniowiec Cracovii Michał Probierz. - Mamy bardzo duży problem jeśli chodzi o urazy. Mogę podziękować za ostatni mecz Zenjovowi, Covilo i Rakelsowi, że zagrali, a mieli drobne urazy. Mogło się to pogłębić, wiedzieliśmy o tym. Tak się stało i nie wiadomo, czy ci zawodnicy zagrają. Przez dwa tygodnie trenowaliśmy w różnych warunkach, w różnych miejscach, na sztucznych nawierzchniach i są tego konsekwencje. Na pewno musimy przemeblować skład, sztab medyczny pracuje nad tym, by postawić jednego czy dwóch zawodników na nogi. Nie wchodzimy już na sztuczną nawierzchnię, od przyjazdu z Turcji tylko dwa razy trenowaliśmy na trawie.
Szanse mogą dostać więc dotychczas rezerwowi jak np. Sebastian Strózik, Antonini Culina. Nawet dochodzący do siebie po kontuzji Damian Dąbrowski.
- Damian był już bliski wejścia w ostatnim meczu – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Nie wziąłem ostatecznie tego pod uwagę, bo Arka grała bardzo agresywnie. Teraz istnieje możliwość, że Damian wystąpi w Szczecinie.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
