W randkową zasadzkę wpadł 26-letni mieszkaniec Spytkowic, który na jednym z portali społecznościowych nawiązał kontakt z atrakcyjną 21-latką, która miała pochodzić z Makowa Podhalańskiego.
- Po czterech dniach para postanowiła spotkać się osobiście. Umówili się na parkingu przy kościele w Wysokiej - informuje Anna Gąsiorek-Rezler, rzeczniczka policji w Suchej Beskidzkiej.
Około godz. 20.30, kiedy miało dojść do spotkania, do 26-latka siedzącego w samochodzie volkswagen passat podeszło od tyłu dwóch zamaskowanych mężczyzn. Po wyciągnięciu go z auta bili pięściami po głowie i razili paralizatorem. Następnie odjechali jego samochodem.
Po tygodniu policjanci z komisariatu w Jordanowie zatrzymali gang rabusiów. 38-letnia kobieta przyznała się, że pracowała na tzw. wabia - nakłaniała randkowicza do spotkania, wystawiając go wspólnikom: 27- i 22-latkowi. Okazało się, że zatrzymani z napadniętym się znali i mieli zatarg.
Przy okazji wyszło, że 27- i 22-latek od dłuższego czasu zajmowali się kradzieżami. Dokonali około 30 przestępstw w powiatach suskim i nowotarskim - głównie kradzieży sprzętu budowlanego. Policjanci znaleźli u nich elektronarzędzia, kompresory, telewizory i inny sprzęt wart około 50 tys. zł. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.