Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze było przyczyną dwóch wypadków, do których doszło w poniedziałek rano pod Tarnowem.
Po godz. 5 w Odporyszowie koło Żabna z drogi wypadł peugeot 306. Samochód, na oblodzonej drodze, stoczył się do rowu, a podróżujący nim poturbowani pasażerowie mogli się wydostać z niego, wychodząc przez wybite szyby okien. Dachowaniem i przewiezieniem do szpitala zakończyła się natomiast podróż dla mieszkanki Szerzyn. Kobieta jechała mazdą 626 i na oblodzonej jezdni nie była w stanie zapanować na pojazdem. Auto stoczyło się ze wzniesienia i koziołkowało. Policjanci apelują o zachowanie ostrożności, zwłaszcza rano, gdyż drogi są bardzo śliskie.