Rolnicze ciągniki miały zablokować ruch w Tarnowie już w miniony piątek. Na prośbę starosty protest odwołano, ale do czasu. - Sawicki stracił kompletnie kontrolę nad tym, co dzieje się w podległym mu resorcie. Jego publiczne wypowiedzi jednoznacznie wskazują na to, że nie ma zielonego pojęcia o tym, ile co kosztuje - oburza się Paweł Augustyn, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej. Jego zdaniem, pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że minister wywodzi się z PSL, czyli ugrupowania, które ma dbać o interesy rolników.
Czytaj także:**Burmistrz Bochni chce zmienić bieg obwodnicy**
- Za kilogram cukru trzeba w sklepie zapłacić ponad pięć złotych. W skupie za tonę buraków płacą 26 euro. Pięć lat temu było to 44 euro. Skąd takie ceny? - irytuje się Marian Wzorek, plantator z Radlnej.
Rolnicy podają mnóstwo innych przykładów rozbieżności między stawkami, które oni otrzymują w skupie, a cenami w sklepie. Nieopłacalność produkcji przejawia się w kuriozalnych wręcz sytuacjach.
- Sąsiad pojechał na targ sprzedać prosięta. Zawiózł 12, a przywiózł... 13, bo ktoś mu jeszcze jedną świnkę podrzucił - mówi Wacław Żurek, hodowca spod Lisiej Góry. Jego zdaniem, przy obecnych cenach bardziej opłaca się pozbyć zwierzęcia, niż kontynuować hodowlę.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka