- Na koniec tego miesiąca wadowicki urząd miał zarejestrowanych 6238 bezrobotnych osób, podczas gdy na koniec listopada 2008 roku tych osób było tylko 4400 - mówi Łukasz Malciak z wadowickiego PUP.
Danych za grudzień 2009 roku PUP w Wadowicach jeszcze nie ma, ale wiadomo już, że liczba osób bez pracy się zwiększy i to znacznie.
- W grudniu ubiegłego roku i teraz w styczniu nasz urząd jest dosłownie oblegany, bardzo dużo osób przychodzi, by się zarejestrować - wyznają pracownicy urzędu, którzy, by zdążyć z zarejestrowaniem wszystkich chętnych, pracują nawet po godzinach.
Skąd nagle taki wzrost bezrobotnych w powiecie? Jak tłumaczą pracownicy PUP, nie chodzi tutaj wcale o masowe zwolnienia z firm, czy z zakładów. Bardzo dużo mieszkańców ziemi wadowickiej właśnie wróciło z zagranicy, a że nie mogą tutaj znaleźć zatrudnienia, to przychodzą do urzędu pracy.
