Kasa na dworcu PKP została zlikwidowana z przyczyn ekonomicznych. Jak tłumaczą władze PKP, sprzedaż biletów była na tyle niska, że kasa "nie zarabiała na siebie". Teraz bilet można kupić tylko u konduktora. Pasażerowie wsiadający w Wadowicach nie muszą uiszczać dodatkowej dopłaty.
Czytaj także: Pięć firm walczy o budowę muzeum Jana Pawła II w Wadowicach
W gorszej sytuacji są pasażerowie, którzy planują podróż w dalszym terminie, a bilet chcą kupić już teraz. Rezerwacji biletów na pociągi dalekobieżne dokonuje kasa biletowa np. w Bielsku-Białej czy Krakowie. Konduktorzy sprzedają tylko bilety na pociągi regionalne.
To już trzecia zlikwidowana kasa. Wcześniej zniknęły kasy z dworca w Andrychowie oraz w Kętach.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!