https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat wielicki: sołtysi mają już dość pijaństwa pod sklepem

Anna Górska
Czy w podkrakowskich wsiach uda się zwalczyć pijaństwo pod sklepem?
Czy w podkrakowskich wsiach uda się zwalczyć pijaństwo pod sklepem? Tomasz Hołod/Polskapresse
Sołtysi z powiatu wielickiego ogłaszają wojnę wiejskim pijaczkom. Domagają się zwiększenia patroli policyjnych w swoich wsiach, a zwłaszcza przy sklepach, gdzie sprzedawany jest alkohol. Chcą też, by właściciele sklepów wcześniej zamykali swoje obiekty, by pijaczkowie nie awanturowali się do późnej nocy. No i najważniejsze - starają się na to zwrócić uwagę władz gmin oraz urzędnikom z komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych.

Czytaj także: Chcą podzielić miasto Wieliczka na dzielnice

- Pijaństwo pod wiejskim sklepem zawsze było i jest. Ale czy będzie, zależy od nas, trzeba działać - przekonuje Maria Michalik, sołtys Przebieczan (gm. Biskupice). Nie ukrywa, że zazdrości mieszkańcom tych wsi, gdzie udało się zamknąć ten problem. - I nam też się uda - dodaje.

W Przebieczanach pod sklepem, bo tam się zbierają stali klienci, jest bałagan i smród. - Aż strach iść na zakupy. Przez to nawet tam nie chodzę - kręci głową sołtyska. - A przecież do sklepu zagląda młodzież, dzieci i widzą to obrzydlistwo - nie ukrywa oburzenia Maria Michalik.

Wtóruje jej Agata Juszczyk, mieszka przy sklepie. - Przeżywamy koszmar - mówi pani Agata. - Teraz już na ogrodzeniu zawiesiłam folię, bo ciągle sikali mi do ogrodu. Ponadto ciągłe krzyki, awantury do późnej nocy. Ile można tak żyć? - zastanawia się mieszkanka Przebieczan.

Mieszkańcy Biskupic też wiedzą, że sklep przy głównej drodze najlepiej omijać wielkim łukiem. - Syf straszny, butelki porozrzucane, imprezy do późnej nocy - skarży się jedna z właścicielek domu w tej miejscowości.

Identyczny problem w Książnicach (gm. Gdów). Jan Migdał, sołtys wsi, zaznacza, że nie sprzeciwiałby się piciu piwa pod sklepem, ale pod jednym warunkiem. - Musi to być picie kulturalne - zaznacza sołtys. - Może warto, by właściciele sklepów ustawili stoliki, jakieś altanki?

Sołtys nie wyobraża sobie, że da radę pijaczkom bez pomocy policji. - Wystarczy, że będą pojawiać się częściej. Po wystawieniu pierwszego mandatu pod sklepami zrobi się czysto i pusto - zaznacza.
Co na to policja? Zbigniew Klepka, komendant komisariatu w Gdowie, potwierdza, że alkoholicy są bardzo dokuczliwi i uciążliwi. Zdradza, że sporo interwencji zgłaszają mieszkańcy Książnic, Przebieczan, ale także Marszowic, Wieńca, Gdowa. - Staramy się reagować, ale wątpię, że da się zlikwidować to zjawisko. Komendant jednak obiecuje, że patrole będą się pojawiać częściej.

W Przebieczanach już zostały wypisane cztery mandaty, każdy po 100 zł i dwa wnioski o ukaranie. Ponadto funkcjonariusze cały czas obserwują sklep. - Na efekty nie trzeba było długo czekać. Od kilku dni mamy ciszę, spokój i nikt mi nie brudzi w ogródku - cieszy się pani Agata z Przebieczan.
Zapowiada interwencję także Aleksandra Kłapa z komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych w Biskupicach. - Na najbliższych posiedzeniach opracujemy plan działań.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
skynet
co z tego jak policja w gdowie zamiast karac wywozi pijanych na Ul wiedenska albo do domu poczym oni
Wracaja po 15 min np Tiger marnowanie pieniedzy podatnika i paliwa skynet
P
Przebieczanka
A moim zdaniem jest to robienie afery z niczego. Nie mieszkam w Przebieczanach, ale jestem tam bardzo często. Są tam trzy sklepy, nie iwm który mają tu na myśli, pewnie ten u Pani O. , a jeśli tak to pijaki nikomu tam nie przeszkadzaja, bo ich nie widać nawet z drogi! Zresztą, pijaństwo zawsze było, jest i będzie, bo jak go zabraknie to znak, że świat całkiem zszedł na psy.
j
ja
Niech do Łaz koło zawiercia przyjadą porządek zrobić
J
Janek II
Ciekawy jestem kto wydaje koncesje tym sklepom na alkohol.Wiem ze w Krakowie jest to Urzad miasta Krakowa.Wyjscie jest jedno.Jezeli ktos daje koncesje to moze ja zabrac.Zawolajcie kilka razy policje niech zrobia pijacym wniosek do sadu.Jezeli takie zaklocenia nastapia conajmniej dwa razy w okresie 6 miesiecy,jest to podstawa do odebrania koncesji.Nie dajcie sie alkoholikom.Ksieza tez Wam moga pomoc.Musza tych ludzi napietnowac tym bardziej ze konczacy sie Sierpien to miesiac trzezwosci.Ale tak calkiem prywatnie.Macie i tak duzo szczescia ze nie mieszkacie w Krakowie.Tu to dopiero grzeja .Ale i za nich pomalu sie zabiora.Wybory przed nami.Tylko nie dajcie sie zwiesc obietnicom.Najpierw niech zalatwia Wasze petycje a dopiero potem oddajcie na nich swoje glosy.A alkoholikom niech zorganizuja specjalny placyk.A nie pod sklepem gdzie chodza normalni ludzie na zakupy.I jeszcze jeden sposob.Sprzedawczyni tez moze stracic koncesje.Robcie zdjecia jak sprzedaje alkohol pijanym czy malolatom.A wtedy bedziecie mieli spokoj ,Trzymam za Was kciuki.
n
normalny
Kiedy wreszcie wladze w Polsce wydadza walke z zalewajaca nas fala pijanstwa . Pije sie duzo i to wszedzie gdzie sie da. co do tego przypadku to mandatami wlasnie bym "obdarzal" wlascicieli sklepow . To oni sa zrodlem zla. Nie sprzedawaj alkoholu takim lub stworz jakies warunki kolo sklepu (jakis ogrodek zupelnie oddzielony od reszty ). Normalni kupujacy nie maja przyjemnosci ogladac zapijaczonych tych samych ryjow .
r
rem
każdego napranego żula żyjącego na koszt opieki społecznej!
Zomo wróć.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska