Dla kibiców w Tarnowie będzie to pożegnanie z ekstraligą co najmniej na półtora roku. Wiadomo już bowiem, że po siedmiu latach nieprzerwanych występów w elicie Unia w tym sezonie opuści szeregi ekstraligi.
W spotkaniu z zespołem ROW-u tarnowianie będą walczyć już tylko o prestiż oraz uratowanie twarzy. - Na pewno podejdziemy do meczu bardzo poważnie, chcemy bowiem pożegnać się z naszymi kibicami zwycięstwem - podkreśla trener Unii Paweł Baran.
- Jeszcze niedawno wierzyliśmy, że mecz z ROW-em będzie decydował o tym, czy utrzymamy się w ekstralidze. Teraz wiadomo już, że to beniaminek z Rybnika wyszedł z tej rywalizacji obronną ręką i po wysokim zwycięstwie na własnym torze z ekipą Fogo Unii Leszno ma jeszcze szanse na awans do czołowej czwórki, która będzie toczyła boje o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Nam w tej chwili nie pozostało nic innego jak tylko walczyć o honor. Wygrywając w poniedziałek z zespołem z Rybnika możemy natomiast pokrzyżować mu szyki w walce o miejsce w czołowej czwórce. Nie ukrywam, że chcemy wygrać - dodaje Baran.
Tarnowianie do ostatniego meczu na własnym torze w tym sezonie przystąpią w najmocniejszym składzie. Do zespołu wraca już bowiem po odbyciu kary za czerwoną kartkę Duńczyk Leon Madsen. Szkoleniowiec „Jaskółek” postanowił zmienić układ par i do duetu rozpoczynającego zawody tym razem desygnował Kennetha Bjerre i Mikkela Michelsena.
- Startujący w poprzednich meczach w pierwszej parze Leon Madsen coraz rzadziej wygrywał wyścigi, być może gdy rozpocznie zawody od trzeciego biegu, będzie skuteczniejszy - wyjaśnia trener Unii.
Przypomnijmy, że w pierwszym meczu w Rybniku zespół z Górnego Śląska pokonał „Jaskółki” 48:42. Realnie oceniając, tarnowianie mają w meczu z ekipą z Rybnika szansę nawet na zwycięstwo za trzy punkty.
- Nie ukrywam, że chcielibyśmy pokonać rywali różnicą co najmniej siedmiu punktów biegowych i zainkasować także punkt bonusowy. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, gdyż rybniczanie ostatnio są bardzo skuteczni. W coraz wyższej formie jest były zawodnik Unii Rune Holta, bardzo dobrze jadą także Australijczyk Max Fricke i Grigorij Łaguta. Jeżeli nasi zawodnicy wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności, to mecz powinien być bardzo ciekawy - twierdzi szkoleniowiec Unii.
Przypuszczalne składy
Unia: 9. Kenneth Bjerre, 10. Mikkel Michelsen, 11. Leon Madsen, 12. Piotr Świderski, 13. Janusz Kołodziej, 14. Arkadiusz Madej, 15. Patryk Rolnicki.
ROW: 1. Rune Holta, 2. Andreas Jonsson, 3. Max Fricke, 4. Damian Baliński, 5. Grigorij Łaguta, 6. Kacper Woryna, 7. Robert Chmiel.
Sędziuje: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski).
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski (Opole).