Prezenty w świątecznym amoku

Wysyłanie świątecznych prezentów może dość znacznie różnić się od obsługi paczek poza sezonem świątecznym. Ceny zwykle zostają takie same, ale opóźnienia nie będą jedynym widocznym znakiem zbliżającego się szczytu sezonu.

Więcej paczek to mniej czasu

W okresie przedświątecznym liczba obsługiwanych paczek u niektórych kurierów wzrasta nawet o przeszło 30%. Zwykle ten wzrost jest nieco mniej imponujący, ale i tak znaczny. Nawet obłożenie większe o jedną dziesiątą już przekłada się na zdecydowanie większą presję. Oznacza to w praktyce, że pojawia się więcej skarg na niewłaściwą obsługę, sama procedura dostarczenia przesyłki do adresata nie mieści się w wyznaczonych przez dostawców terminach, a nierzadko zdarzają się też uszkodzenia paczek.

Unikanie kłopotów

Nie ma firmy kurierskiej, która byłaby w 100% przygotowana do świątecznego szczytu. Maszyny rozgrzane do czerwoności nie nadążają z segregowaniem, auta kurierów są pełne, a oni sami mają pełne ręce roboty. Warto więc czasem wybierać firmy mniej obłożone, ale są one nierzadko mniej znane albo nieco droższe. Porównywanie cen i warunków na piechotę, przeglądając strona po stronie, dzwoniąc do centrów obsługi (dokąd też niełatwo się dodzwonić), zajęłoby parę dni. Lepiej porównać oferty kurierów u brokera, na przykład na https://www.fastpost.pl/.

Dlaczego? Dlatego, że brokerzy mogą wynegocjować lepsze warunki hurtowej obsługi przesyłek, ale przede wszystkim dlatego, że zawsze mają aktualną ofertę, a dzięki nim cały proces nadawania może się znacząco skrócić. Zgoda – nie pozwoli to uniknąć wszystkich problemów z obciążeniem kurierów czy przepełnieniem sortowni, ale przynajmniej samo nadanie odbędzie się bezproblemowo i bezpiecznie.

Pomyłki nie zdarzają się często

Nowoczesne firmy kurierskie świetnie sobie radzą z obsługą dużej ilości paczek, niestety szczyt świąteczny powoduje brak możliwości fizycznego przemieszczenia tak dużej ilości ładunku w praktycznie każdą stronę. Warto więc pomyśleć nad wysyłką prezentu jeszcze wcześniej. Jak pokazują statystyki kurierów i opinie ich klientów, poważnych problemów jest naprawdę niewiele, dotyczą one tak niewielkiego odsetka paczek, że można je spokojnie potraktować jako margines. Znacznie częściej mówiąc o „błędach”, mówi się raczej o jednodniowym opóźnieniu czy braku telefonu od kuriera, co nie ma krytycznego znaczenia.

Warto jednak i tutaj przypomnieć, że zmawiając kuriera przez brokera, można bardzo często wybrać dodatkowe opcje dostawy: „ostrożnie”, wyższe ubezpieczenie, zadeklarować określony typ opakowania lub nawet kupić takie, jak będzie najlepsze. To pozwala lepiej przygotować się do nadania paczki, a tym samym uniknąć nawet tego ułamka procenta przypadków, w których faktycznie coś idzie nie tak, jak powinno.