Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes ARM przerywa milczenie: Żadnej propozycji z Tauronu nie miałem [WIDEO]

P.Rąpalski, D.Serafin
Zbigniew Rapciak, szef ARM na tle Kraków Areny
Zbigniew Rapciak, szef ARM na tle Kraków Areny Anna Kaczmarz
We wtorek w "Krakowskiej" zamieściliśmy artykuł o tym, że system przeciwpożarowy w Kraków Arenie może zagrażać bezpieczeństwu widzów. Poruszyliśmy też temat umowy sponsorskiej między Agencją Rozwoju Miasta (zarządza halą) a Tauronem. Napisaliśmy też o niejasnościach finansowych z firmą Mostostal. Przed publikacją tekstu prezes Zbigniew Rapciak, nie znalazł czasu, by odpowiedzieć na nasze pytania. Dopiero po publikacji artykułu zdecydował się z nami porozmawiać.

WIDEO: Zbigniew Rapciak: Kraków Arena jest bezpieczna

Autor: Piotr Rąpalski, Gazeta Krakowska

Po medialnych doniesieniach o nieprawidłowościach w działaniu systemu bezpieczeństwa Kraków Areny, jej zarządca, prezes Zbigniew Rapciak w końcu przerywa milczenie. Zapewnia, że życiu tysięcy widzów w czasie imprez nic nie grozi. - Nigdy nie było i nie ma zagrożenia, a system jest bezpieczny - twierdzi Rapciak.

O potencjalnych zagrożeniach i niejasnościach finansowych Kraków Areny pisaliśmy wczoraj: Kraków Afera. Nowe koszta, utajniona umowa i syn komendanta

Jego zdanie podzielają przedstawiciele straży pożarnej. Przyznają jednak, że pewne niedociągnięcia są. Dlatego od kilku miesięcy trwają prace związane z regulacją systemu przeciwpożarowego.

Czytaj też: Prezes Rapciak: Kraków Arena jest bezpieczna [WIDEO]

Końcem stycznia Instytut Techniki Budowlanej po raz kolejny przeprowadził próby oddymiania korytarzy ewakuacyjnych i wydał wnioski. Prezes Rapciak przedstawił je wczoraj na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Wcześniej nie udało mu się odpowiedzieć na pytania mediów.

Teraz twierdzi, że według ekspertyzy wszystko działa już sprawnie. Także na najwyższym poziomie obiektu na ok. 6 tys. widzów (wcześniej były podejrzenia, że podczas pożaru ludzie mogą zostać odcięci od drogi ewakuacyjnej). Z ekspertyzy wynika jednak, że ciągle trzeba dopracowywać współdziałanie urządzeń do oddymiania i regulacji ciśnienia powietrza.
System przeciwpożarowy trzeba będzie ponadto rozszerzyć na poziomie zero hali. Wszystko z powodu prac związanych z dostosowaniem jej płyty tak, by mogła pomieścić ponad 9 tys. osób. Obecnie jest to niespełna 3,5 tys., a to za mała publika dla największych gwiazd. - Wiele rzeczy "wychodzi w praniu" - przyznaje prezes Rapciak.

Do wyjaśnienia pozostają też kwestie finansowe. Trwa spór między Agencją Rozwoju Miasta (zarządca hali) a firmą Mostostal (wykonawca). Ta ostatnia domaga się 30 mln złotych za dodatkowo wykonane prace. Rapciak uznaje roszczenia za bezzasadne. Wstrzymał 6 mln zł ostatniej wypłaty dla Mostostalu i grozi firmie karami za opóźnienia w budowie. Sprawa może skończyć się procesem.

Z drugiej strony prezes chwali się, że zyskał sponsora dla areny - firmę Tauron, która ma rocznie dopłacać 2 mln zł do obiektu. Był też drugi chętny. Grupa Food Care chciała dać więcej pieniędzy o jakieś "kilkanaście procent", ale jak przekonuje Zbigniew Rapciak, stawiała "trudne warunki".

Osoby wybierające się na sobotni koncert Ennio Morricone mogą czuć się bezpiecznie? System oddymiania w razie pożaru zadziała prawidłowo?
System działa sprawnie. Nigdy nie było żadnego zagrożenia.

Nawet na sektorze "C", gdzie podczas imprez jest 6 tys. osób?
Dysponuję wynikami próby, która była przeprowadzona przez Instytut Techniki Budowlanej 28 stycznia. W tej ekspertyzie jest jasno uwypuklone, że sektor "C", jak i wszystkie pozostałe, jest bezpieczny, a system oddymiania działa skutecznie.

Kiedy Pan otrzymał ten dokument?
Zapoznałem się z nim dopiero w poniedziałek wieczorem.

A są jakieś zalecenia pokontrolne?
Są.

Jakie?
Zauważono, że należy doregulować współpracę urządzeń do oddymiania w korytarzach. Chodzi o to, żeby zbyt duży strumień powietrza nie był wtłaczany do korytarzy. Zalecono, by utrzymywać tutaj inne ciśnienie niż to ustalone w projekcie obiektu i zatwierdzone przez rzeczoznawców do spraw pożarnictwa. Pozostaje jeszcze kwestia dróg ewakuacyjnych na poziomie zero. ARM ogłosił ostatnio przetarg na przebudowę płyty.

Projektanci popełnili błąd?
To nie błąd. Jest to związane m.in. z oczekiwaniami organizatorów imprez co do ilości osób, które mogą przebywać na płycie. Chcemy, by płyta hali pomieściła zamiast 3,5 tys. - jak jest obecnie - ponad 9 tys. osób. W związku z tym będziemy musieli rozszerzyć system przeciwpożarowy, ponownie go uregulować, sprawdzić i przeprowadzić kolejne próby przed uzyskaniem decyzji administracyjnej, zezwalającej na wpuszczenie na płytę większej liczby osób. Oczywiście to wszystko w żaden sposób nie wpływa na bezpieczeństwo uczestników imprez odbywających się obecnie w hali.

Do wyjaśnienia mamy jeszcze kwestię syna jednego z wicekomendantów wojewódzkiej straży pożarnej, który pracuje w ARM. Czy jego zatrudnienie, ma jakiś wpływ na decyzje związane z bezpieczeństwem?
On zajmuje się zupełnie czymś innym. Odpowiada za klimatyzację. Więc wpływu na podejmowanie decyzji odnośnie spraw związanych z ochroną przeciwpożarową nie ma.

Skoro o decyzjach mowa. Kto stał za tą, aby umowę sponsorską podpisać z Tauron Polska Energia?
Powołany został specjalny zespół negocjacyjny.

Który wybrał ofertę Tauronu. Niższą niż ta, którą proponowała druga prywatna firma.
Faktycznie do konkursu zgłosiły się dwie firmy, które złożyły oferty wstępne. Jednak podczas negocjacji druga firma zaczęła stawiać warunki - według członków komisji - niekorzystne dla naszej spółki. A później przestała negocjować. Nie wiem, dlaczego. Złożone przez firmę gwarancje finansowe wygasły i oferta stała się nieaktualna.

Co to była za firma? I o jakie ustępstwa chodziło? Czy te związane z ewentualnym zakazem organizowania w Kraków Arenie m.in. sztuk walki (MMA)?
Nie mogę udzielić informacji na temat tego, jaka to była firma. Ale słuchając jakie panowie zadają pytania mogę stwierdzić, że panowie wiedzą dokładnie to samo co ja.

Trochę mniej, bo nas przy negocjacjach nie było.
Mnie też nie. Był specjalnie powołany zespół.

Rozumiemy. W takim razie na placu boju pozostaje tylko Tauron?
Dokładnie.

I zdecydował się Pan podpisać umowę, bojąc się, że przedstawiciele Tauronu mogą się wycofać?
Z obawami nie miało to nic wspólnego. Zespół negocjacyjny zarekomendował zarządowi ARM podpisanie umowy z Tauronem, a ten ją przyjął - to była najlepsza oferta. Biznesowym mankamentem hali jest to, że nie ma drużyny, która na stałe rozgrywałaby tutaj mecze ligowe transmitowane przez telewizję, co zdecydowanie podnosi wartość obiektu ze względu na możliwość transmisji reklam.

Co Tauron dostał w zamian?
Jedną lożę, ale zaznaczam, że bilety na imprezy musi kupować. Dostał również 20 miejsc parkingowych oraz możliwość obrendowania wszystkich krzesełek, które są na hali. Otrzymał również możliwość oznakowania 10 proc. szklanej elewacji zewnętrznej i umieszczenia logo "Tauron Areny Kraków", nad 4 głównymi wejściami.

Jest pan zadowolony? Za umowę sponsorską dostaliście 2 mln zł na rok, a nie 4 mln zł jak zakładały wasze analizy.
Zastanawiam się, czy my faktycznie nie wynegocjowaliśmy większej sumy. Bo tak naprawdę sprzedaliśmy pół nazwy. Kraków przecież w niej pozostał. Proszę popatrzyć na nazwy innych obiekty tego typu w Polsce.

Czy to prawda, że 30 mln zł. to kwota, którą podobno zalegacie firmie Mostostal za dodatkowe prace jakie dla was wykonała?
Zapłaciliśmy za wszystkie prace, po za tymi, w przypadku których nie dostaliśmy kompletu dokumentów. Do przelania zostało jeszcze ok. 6 mln zł. Kontrakt wyraźnie określa dokumenty, które należy złożyć, aby otrzymać pieniądze i na te dokumenty ciągle czekamy.

Co nie zmienia faktu, że w przyszłym tygodniu siadacie do stołu negocjacyjnego. Czym to się zakończy?
Negocjacje zawsze są niewiadomą. Mamy nadzieję na ich pozytywne zakończenie. Były już dwie rozprawy ugodowe w sądzie. Kolejna odbędzie się w marcu.

Podobno Politechnika Krakowska na wspólne zlecenie Mostostalu i ARM-u przygotowała dokument analizujący, kto komu ile jest winien?
Zleciliśmy opracowanie dokumentu, ponieważ my mamy też swoje roszczenia wobec Mostostalu. Nasze przewyższają ich. Chodzi m.in o niedotrzymywanie terminów budowy.

Ciekawe, czy Pan dotrwa do rozstrzygnięcia rozmów. Wybiera się pan panie prezesie popracować teraz do Tauronu, a może do Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze, którą Tauron chce przejąć?
Nie wybieram się do Tauronu. Nie wybieram się do KWK Brzeszcze. Żadnej propozycji dyrektorskiej, ani innej, z Tauronu również nie miałem.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska