FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

W Nowym Sączu nie milknął echa po wyemitowanym przez TVP Info materiale na temat prezydenta miasta Ludomira Handzla. W wyniku śledztwa dziennikarskiego prowadzonego przez Piotra Nisztora (TVP Info „Śledczym okiem”) we współpracy z Bogumiłem Storchem, dziennikarzem „Gazety Krakowskiej” wykazano, że prezydent w Krajowym Rejestrze Sądowym figuruje jako prezes Fundacji Rozwoju Lotnictwa.
Posłowie PiS - Arkadiusz Mularczyk i Jan Duda domagają się, aby sprawą zajęło się MSWiA. Złożyli wniosek o sprawdzenie, czy pełnienie obu tych funkcji jednocześnie nie powinno skutkować pozbawieniem prezydenta mandatu.
- To jednoznacznie wynika z przepisów antykorupcyjnych. Są odpowiednie instrumenty administracyjne i prawne, które rozstrzygnął czy okoliczność zasiadania prezydenta na stanowisku prezesa fundacji nie stanowi przeszkody do równoczesnego pełnienia funkcji prezydenta miasta Nowego Sącza - mówi poseł Arkadiusz Mularczyk.
Zaznacza, że wyjaśnienie tej sprawy jest konieczne z punktu widzenia jawności i transparentności życia publicznego, ale także ze względu na powiązania prezydenta z dawnymi funkcjonariuszami Służb Specjalnych. Fundacja, której prezesem jest Handzel powiązana jest bowiem z byłym funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa i Urzędu Ochrony Państwa Gromosławem Czempińskim oraz kontrowersyjnym prezesem, nieistniejącego już, Instytutu im. ks. Henryka Jankowskiego, Adrianem A.-K.
Obaj oskarżeni są o poważne przestępstwa: na Czempińskim ciążą zarzuty korupcji w związku z prywatyzacją przedsiębiorstwa STOEN, zaś Adrian A. - K. zasiada na ławie oskarżonych w związku z nielegalnymi działaniami związanymi z przejęciem jednej z kamienic w Warszawie.
W radzie tej fundacji figuruje też Andrzej Dunajko, który na początku lat 90. należał do grupy pułkownika Jana Lesiaka, byłego esbeka, zajmującej się nielegalną inwigilacją prawicy.
- Jestem działaczem opozycji antykomunistycznej i poznałem sposoby funkcjonowania Służb Specjalnych. Martwią mnie związki prezydenta z ich prominentnymi działaczami - przyznaje poseł Duda.
Prezydent uważa jednak, że nie ma dowodów na jego związki z tymi osobami. Zaprzecza też, jakoby miał pełnić funkcję prezesa fundacji, a wpis w KRS jest - jak to określił - „deklaratywny, a nie konstytutywny”. Na kilka dni po złożeniu przez posłów PiS wniosku do MSWiA, zdecydował się na komentarz.
- Doniesienia Pana Mularczyka traktuję jako przejaw frustracji i osobistej zemsty za moją wygraną z jego małżonką w wyborach prezydenckich w Nowym Sączu. Nie jestem prezesem żadnej fundacji, a Pan Mularczyk może sobie pisać w tej sprawie do wszelkich znanych instytucji (poza MSWIA polecam jeszcze np. PZPN, NBA, ZAiKS i NASA) - napisał Handzel.
Do wpisu dołączył decyzję Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która dotyczyła ścieżki rowerowej przy. Al. Piłsudskiego. W tym przypadku istniało podejrzenie, że jest ona budowana nielegalnie. O zbadanie sprawy wnioskował radny Michał Kądziołka, a w tej sprawie interweniował też poseł Mularczyk.
Inwestycja była przedmiotem dwóch śledztw prokuratorskich, ale ostatecznie nie znaleziono podstaw do „nałożenia na inwestora (Miejski Zarząd Dróg) obowiązku wykonania określonych czynności lub robót budowlanych celem doprowadzenia wykonanych dotychczas robót do stanu zgodnego z prawem”.
Handzel napisał, że wniosek do MSWiA to już - jak to określił - „kolejny donos” złożony na niego przez posła. Ten jednak stanowczo zaprzecza, zarzutom prezydenta.
- Aktualny wyciąg z KRS mówi sam za siebie. Jasno wynika z niego, że prezydent Ludomir Handzel jest prezesem fundacji. Wpis korzysta z domniemania, że dane tam ujawnione są prawdziwe - to wynika z kolei z przepisów o KRS - wyjaśnia poseł Mularczyk.
Podkreśla, że jako prezes fundacji nie może być prezydentem Nowego Sącza i wniosek do MSWiA został złożony ze względu na troskę o interes publiczny.
- Ta sprawa musi zostać wyjaśniona i absolutnie nie jest to wyraz jakiekolwiek zemsty z mojej strony. Działam w interesie transparentności życia publicznego - zaznacza poseł.
Warto dodać, że wniosek został złożony przez dwóch parlamentarzystów - podpisał się pod nim również poseł Jan Duda, który podkreśla, że celem podjętych w tej sprawie działań jest tylko i wyłącznie sprawdzenie ewentualnej niezgodności z prawem pełnienia jednocześnie obowiązków prezydenta i prezesa fundacji przez Ludomira Handzla.
- Pojawiła się taka informacja, a naszym obowiązkiem jako posłów jest zwrócić na to uwagę. Pismo zostało sporządzone na podstawie doniesień poważnych mediów. Nie ma tutaj żadnych innych podtekstów. Jestem posłem i nie mogę się kierować w swojej pracy osobistymi sympatiami czy antypatiami. To niedopuszczalne - podkreśla poseł Duda.
Dodaje, że to co okaże się po zbadaniu sprawy przez MSWiA będzie służyło nie tylko przejrzystości życia publicznego, ale również samemu prezydentowi, bo sprawa zostanie wyjaśniona.
- Sądeckie królowe Instagrama. Są młode i robią karierę
- Top krótkich wyjazdów godzinę od Nowego Sącza
- Czy prace na stadionie Sandecji są prowadzone bez pozwolenia? Nadzór bada sprawę
- Michał Szczygieł o tym, co wyzwala w nim adrenalinę
- W lasach Beskidu Wyspowego pojawiają się pierwsze grzyby
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska