https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Władze miasta przerwały milczenie. Prezydent Nowego Sącza odniósł się do głośnego wypadku z udziałem prezesa miejskiej spółki

Klaudia Kulak
Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu postawiła zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego Krzysztofowi K., prezesowi spółki Nova w Nowym Sączu. Dotychczas władze miasta nie komentowały zdarzenia. Do tematu odniósł się podczas cotygodniowego spotkania on-line z mieszkańcami prezydent Ludomir Handzel. - Sprawę rozstrzygnął odpowiednie służby. Zawsze do ferowania wyroków podchodzę spokojnie. Od tego jest prokuratura oraz sąd - zaznaczył.

Do wypadku doszło 9 listopada około 17.30 na ulicy Barskiej w Nowym Sączu. Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że doszło do zdarzenia dwóch samochodów osobowych marki Peugeot oraz Mercedes.

Peugeot znajdował się poza jezdnią w przydrożnym rowie na dachu. Tym samochodem podróżowała kobieta, która opuściła pojazd o własnych siłach i znajdowała się pod opieką ratowników medycznych pogotowia ratunkowego, następnie trafiła do szpitala.

Kierowcą Mercedesa był prezes sądeckie spółki. Pojawiły się doniesienia medialne jakoby Krzysztof K. mógł być pod wpływem alkoholu, a nawet narkotyków.

Choć sprawa została nagłośniona nawet w mediach ogólnopolskich, dotychczas władze miasta nie komentowały zdarzenia. Po raz pierwszy do sprawy odniósł się podczas spotkania on-line z mieszkańcami prezydent miasta.

Jeden z mieszkańców zapytał czy w związku z doniesieniami medialnymi można spodziewać się zmiany na stanowisku prezesa spółki miejskiej oraz poprosił o komentarz związany z wypadkiem.

- Przede wszystkim apeluje, aby uważał pan na to, co pisze, bo osoby, które mają „cieńszą skórę” - ja jestem gruboskórny - czasem reagują nerwowo składając pozwy do sądu o ochronę dóbr osobistych - rozpoczął swoją wypowiedź.

Zaznaczył, że posiada aktualnie wiedzę, iż prezes kierował jedynie pojazdem, który brał udział w zdarzeniu drogowym. Potwierdził, że prokuratura postawiła mu zarzuty spowodowania wypadku. - Z tego co wiem prezes nie przyznał się do winy, a to oznacza, że prawdopodobnie dopiero biegli ocenią po czyjej stronie jest wina.

Podkreślił, że nie postawiono mu zarzutów nieudzielenia pomocy i ucieczki z miejsca wypadku oraz, że przemieszczał się prywatnym samochodem poza godzinami pracy.

- Nie zarzucono mu także bycia pod wpływem substancji niedozwolonych. Mogę powiedzieć, że jest to sytuacja godna ubolewania. Takich wypadków zdarzają się tysiące, ale na razie nie mamy jednak informacji, że spowodował ten wypadek, nie ma w tym temacie decyzji sądu. Nie ma także zarzutu związanego z używaniem substancji niedozwolonych - podkreśla Handzel.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska