Spowolnienie produkcji mięsa drobiowego jest związane z nasyceniem rynku krajowego, pogorszeniem się warunków eksportowych. Zdaniem Szymyślika, zjawisko się pogłębi. Dotyczyć ma głównie kurcząt rzeźnych. Producenci gęsi, a szczególnie kaczek, mogą w dalszym ciągu liczyć na silny trend wzrostowy, podkreśla KIPDiP.
Na początku roku, eksperci z Komisji Europejskiej prognozowali, że polska produkcja drobiu ma wzrosnąć o 17 proc. W przypadku brojlerów kurzych, aż o 19,5 proc. Producenci stwierdzili, że te prognozy są "szokująco wysokie", a tegoroczna produkcja będzie zbliżona do ubiegłorocznego wyniku.
Zważywszy na wielkość ubojów, produkcja w pierwszym kwartale roku wzrosła nieco o ponad jeden procent. Biorąc pod uwagę wcześniejsze lata, stanowi to silny kontrast.
W zeszłym roku, po pierwszym kwartale przyrost ilości produkowanego w Polsce mięsa drobiowego, wyniósł rok do roku, 16,7 proc. Był to drugi największy, po Irlandii, przyrost względny wśród państw UE. Średnio unijna produkcja zwiększyła się wtedy o 7,1 proc - podaje Izba.
Źródło: KIPDiP
Sprawdźcie też, co o modzie na polskie rasy kur mówią hodowcy drobiu ozdobnego