Budostal to firma z tradycją. Istniała od 1953 r., zatrudniała około 100 osób. Budowała krytą pływalnię dla Uniwersytetu Ekonomicznego i Pedagogicznego, akademiki na miasteczku AGH i bloki mieszkalne, m.in. na os. Piastów. Gdy Budostal 3 przekształcił się w spółkę w 1992 r., zaczął budować także luksusowe osiedla. Jedno z nich - Apartamenty Ludwinów, stało się źródłem jego problemów.
W ramach inwestycji miało powstać ponad 160 mieszkań nad Wisłą koło hotelu Forum. I to z basenem, sauną, a nawet własnym lądowiskiem dla helikopterów. Budowę prowadziła specjalnie powołana do tego spółka córka Budostalu, "Apartamenty Ludwinów" (AL), która w 2005 r. zaciągnęła w banku kredyt - 39,6 mln zł na budowę apartamentów.
Zabezpieczeniem kredytu była hipoteka na nieruchomości przy ul. Ludwinowskiej oraz zastawy bankowe na udziałach w spółce AL. W 2010 r. Budostal 3 ogłosił upadłość, a teraz syndyk masy upadłościowej tej spółki, Mariusz Niziołek, zawiadomił prokuraturę. Jego zdaniem, doszło do nieprawidłowości, które powinno się zbadać. Zwłaszcza to, czy władze Budostalu 3 nie naraziły przedsiębiorstwa na straty ponad 70 mln zł. I czy w ten sposób doprowadziły go do upadłości.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie wyrządzenia spółce znacznej szkody przez jej zarząd - potwierdza Tomasz Waszczuk, wiceszef Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście-Wschód.
W doniesieniu syndyk wytyka władzom Budostalu 3, że udzieliły solidarnego poręczenia kredytu spółce AL na sumę ponad 72 mln zł. Znaczy to tyle, że gdyby spółka córka AL nie mogła spłacić kredytu, zrobi to za nią spółka matka, czyli Budostal 3.
Zdaniem syndyka Niziołka to poręczenie było całkowicie zbędne i doprowadziło Budostal do upadłości. Według jego wyliczeń, odsetki z tytułu tego poręczenia wzrastają o 7-8 mln zł rocznie i jest to wina zarządu Budostalu, który lekkomyślnie zarządzał majątkiem.
Czy faktycznie zarząd spowodował upadłość Budostalu? Trudno rozstrzygnąć. Na pewno takie zabezpieczenie kredytu banku jest niekorzystne dla ponad 200 zgłoszonych wierzycieli spółki. - W mojej ocenie poręczenie przez Budostal kredytu zaciągniętego przez AL było co najmniej pochopne - mówi Tomasz Gackowski, przewodniczący rady wierzycieli Budostalu 3, pełnomocnik firmy Omega, jednego z wierzycieli. Tłumaczy, że gdyby nie to poręczenie, wierzyciele mogliby być zaspokojeni w 80 proc. Teraz zaś mogą z tym mieć spore problemy. Najlepiej bowiem zabezpieczony jest bank... Nie wiadomo również, jak śledztwo wpłynie na sprawy zaspokojenia wierzycieli obu spółek.
- Jesteśmy w początkowej fazie, na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów - mówi prok. Waszczuk. Spółka AL ogłosiła upadłość w czerwcu 2012 roku. Na razie jej kredytu nie musi spłacać Budostal 3, ponieważ po spółce córce pozostały 84 apartamenty przy ul. Ludwinowskiej w Krakowie. Jednak na razie nie można ich sprzedać. Gdyby to się udało, AL w upadłości mogłaby spłacić swój dług wobec banku, czyli ponad 54 mln zł.
Syndyk AL tłumaczy, że przepisy prawa upadłościowego i naprawczego są niejednoznaczne, a przez to sprawa sprzedaży jest skomplikowana. - Zgłosiłem wniosek do sądu o pozwolenie na sprzedaż tych apartamentów, jednakże sprawa jest dalej w toku. Finału sprawy jeszcze nie ma - mówi syndyk AL Michał Golicz. Apartamenty więc teraz stoją puste. To ogromne, ponad 100-metrowe mieszkania.
Dwie spółki
Budostal 3 (spółka matka)
- upadłość - 2010 r.
- długi - ok. 70 mln zł (zgłosiło się ponad 200 wierzycieli, czekają na zatwierdzenie ich listy przez sąd)
- majątek - brak aktualnej wyceny, wycena syndyka z 2010 r. wahała się od 56 do 75 mln zł)
- syndyk - Mariusz Niziołek
Apartamenty Ludwinów (spółka córka)
- upadłość - 2012 r.
- długi - ok. 55-60 mln zł
- majątek - 66 mln zł (wartość 84 apartamentów przy ul. Ludwinowskiej)
- syndyk - Michał Golicz
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
