FLESZ - Robert Lewandowski znów najlepszym piłkarzem świata

Prokuratura Regionalna w Krakowie podjęła taką decyzję po czterech latach badania wniosków złożonych w sprawie delegalizacji ONR. Jak potwierdza rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Krakowie Katarzyna Duda: Prokurator na podstawie zebranego materiału uznał, że jest on niewystarczający do wystąpienia z wnioskiem o delegalizację.
Domagała się tego choćby prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wniosek skierowała do ministra Zbigniewa Ziobry w maju 2017 r. Jej wniosek przeleżał pół roku, nie został wówczas rozpatrzony. Prezydent Gronkiewicz-Waltz ponowiła go w listopadzie 2017 r., tuż przed Marszem Niepodległości organizowanym przez środowiska narodowe. Pisała do ministra Zbigniewa Ziobry, że jej prośba pozostała bez reakcji, tymczasem „narodowcy doczekali się zgody na cykliczną imprezę", chodziło o wspomniany Marsz Niepodległości 11 listopada.
Podobny wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości tuż po listopadowym Marszu Niepodległości w 2017 r. złożył poseł Ryszard Petru, wtedy lider Nowoczesnej. W 2018 r., po zjeździe i marszu ONR w Gdańsku, o delegalizację skrajnej organizacji wystąpił również ówczesny prezydent tego miasta Paweł Adamowicz.
Sprawa trafiła do prokuratury w Krakowie, bo tu jest siedziba ONR. Początkowo prowadziła ją prokuratura okręgowa. Potem to postępowanie o charakterze pozakarnym przejęła Prokuratura Regionalna.
Z jej opublikowanego komunikatu wynika, że zasięgnięto w sprawie opinie biegłych: historyka prof. Szymona Rudnickiego, Instytutu Ekspertyz Kryminalistycznych „ANALITYKS” w Poznaniu Zakład Lingwistyki i Psychologii oraz otrzymano kompleksową opinię opracowaną przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie, dr. hab. Mieczysława Ryby i dr. hab. Wojciecha Turka. Sięgnięto też do akt postępowań przygotowawczych prowadzonych przez prokuratury na terenie całego kraju i stwierdzono, iż brak jest podstaw do wystąpienia z wnioskiem o delegalizację ONR.
Pozyskany materiał nie wykazał bowiem, aby w stosunku do działalności Stowarzyszenia ONR zachodziły przesłanki dotyczące możliwości delegalizacji. Wskazać należy, piszą śledczy, że w żadnym z postępowań przygotowawczych prowadzonych przez prokuratury nie stwierdzono, aby czyny będące ich przedmiotem stanowiły publiczne propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa lub nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych przez członków Stowarzyszenia ONR. Żadne z tych postępowań nie zostało zakończone skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.
Także analiza działań organu nadzoru - w tym przypadku Prezydenta Miasta Krakowa- nie wykazała, aby wobec Stowarzyszenia stosowano wcześniej środki nadzorcze z powodu zachowania sprzecznego z prawem. Z kolei uzyskane w tej sprawie opinie reprezentują szerokie spektrum poglądów funkcjonujących w przestrzeni społecznej, dotyczących ocen działalności Stowarzyszenia ONR, a zaprezentowane w nich wnioski nie dają podstaw do wystąpienia do Sądu z wnioskiem o rozwiązanie Stowarzyszenia.
Postanowienie jest nieprawomocne. Odwołanie mogą złożyć wnioskodawcy.
- Grzechy, za które nie dostaniesz rozgrzeszenia. Ksiądz nie będzie miał wyboru
- Te znaki zodiaku wzbogacą się w 2022 roku
- Podwyżki opłat i cen w 2022 r. Nie tylko prąd i gaz. Co zdrożeje i o ile?
- Sylwestrowa zabawa w klubie Energy 2000 w Przytkowicach
- Nowy rok przynosi duże podwyżki w aptekach. Więcej zapłacimy za 500 lekarstw [LISTA]
- Ruszyła rozbiórka wiaduktu w centrum miasta. Wielkie zmiany w organizacji ruchu!