Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rodzinny dramat. Żona doniosła na męża, że ją zmusił do poronienia. Potem wycofała zeznania, ale Jarosław W. i tak skazany

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Mąż zatrzymany za atak na ciężarną żonę, teraz usłyszał wyrok
Mąż zatrzymany za atak na ciężarną żonę, teraz usłyszał wyrok Policja
36-letni Jarosław W. usłyszał wyrok roku więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej żony, bo złamał jej nos ciosem pięści i kopnął w brzuch, gdy była w ciąży. Nie utrzymał się w sądzie zarzut znęcania się nad kobietą i doprowadzenia do poronienia ciąży, bo pokrzywdzona na sali rozpraw odmówiła zeznań. Śledczy walczyli jednak o powtórkę procesu i surowsze potraktowanie oskarżonego. Sprawę rozpoznał Sąd Apelacyjny w Krakowie, ale wyroku nie zmienił, jest prawomocny.

FLESZ - Finlandia chce wstąpić do NATO

od 16 lat

Z ustaleń prokuratury, głównie w oparciu o zeznania mieszkanki Krakowa - pokrzywdzonej Marty W. wynikało, że mąż się nad nią znęcał psychicznie i fizycznie od 2017 r. do 11 sierpnia 2019 r. Groził jej śmiercią, wyzwał, ciągnął za włosy. Miał też źle traktować jej syna, którego dusił, wbijał mu palce w krtań i szyję, szarpał go i popychał, przytrzaskiwał palce drzwiami i łamał paznokcie.

Kobieta zdecydowała się na opowiedzenie o rodzinnym dramacie, gdy 11 sierpnia 2019 r. mąż złamał jej nos i kopnął w brzuch, gdy była w ciąży. Uderzył ją też w głowę oderwaną od mebli deską. Wylądowała na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym szpitala św. Rafała. Lekarz dyżurny wezwał wtedy policję, gdy od pacjentki usłyszał, że została pobita przez męża. Kobieta nie stawiła się tego dnia w pracy i wysłała przełożonym zdjęcie swojej twarzy. Fotografia była jednym z dowodów w sprawie.

Opisała też, że mąż ją prześladował telefonami, doprowadził do przerwania ciąży przez zażycie środków, które wywołały poronienie. Świadkiem awantur było ich dziecko oraz syn żony z innego związku.

Jarosław W. częściowo przyznał się do winy, ale przed sądem nie utrzymał się zarzut psychicznego i fizycznego znęcania nad partnerką. Został uznany za winnego naruszenia jej nietykalności cielesnej i spowodowania obrażeń ciała. Za oba czyny dostał rok odsiadki, do zapłaty żonie 1000 zł za krzywdę i 4 tys. za adwokata, którego wzięła. Z powodu odmowy zeznań przez żonę sąd nie był w stanie zweryfikować jej obszernej relacji ze śledztwa.

Wyrok zaskarżyła prokuratura wskazując, że są jeszcze zeznania syna kobiety oraz funkcjonariuszy policji. Zwracała uwagę, że sąd mógł się też zwrócić do Narodowego Funduszu Zdrowia o informacje medyczne na temat Marty W. o poronieniu i leczeniu. Sąd wytknął śledczym, że sami to powinni zrobić podczas prowadzenia postępowania przygotowawczego. Sąd II instancji po uzupełnieniu postępowania dowodowego wyroku jednak nie zmienił i utrzymał go w mocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska