- Scenariusz zakładał, że przy wejściu do piwnicy, gdzie składowane są materiały łatwopalne, takie jak tonery itp. wybuchł pożar. Ponieważ nie udało się go opanować przy pomocy dostępnych w budynku gaśnic, trzeba było wezwać straż pożarną i zarządzić ewakuację całego obiektu - mówi płk Władysław Warchoł z UGiM w Proszowicach.
Dodatkowe “atrakcje”polegały na tym, że w czasie ewakuacji jeden z pracowników zasłabł i trzeba go było wynieść na noszach. Z kolei jeden z interesantów Starostwa został odcięty przez ogień i musiał opuścić budynek przez okno II piętra na strażackim podnośniku. - Myślę, że ćwiczenia przebiegły sprawnie. Urzędnicy wrócili do pracy po około godzinie - mówi płk Warchoł.
Sama ewakuacja zajęła nieco ponad 3,5 minuty.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 26
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski