Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Polityczny atak czy troska o szpital?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Konflikt w proszowickim szpitalu dotyczył dotąd lekarzy oraz dyrekcji i zarządu powiatu. Teraz przenosi się na poziom gminy i powiatu.

W poniedziałek wieczorem na swojej stronie internetowej członkowie proszowickiego Polskiego Stronnictwa Ludowego zamieścili krótki komunikat pod tytułem "Atak polityczny na sesji Rady Miejskiej”. Z treści informacji wynikało, że podczas odbywającej się tego dnia sesji doszło do ataku zarówno na PSL jak i zarząd powiatu. Powodem miał być trwający od kilku miesięcy i ciągle nie rozwiązany konflikt w proszowickim szpitalu. - Otrzymałem informacje w tej sprawie od trzech osób, które były uczestnikami sesji. Jeżeli będzie taka potrzeba podam ich nazwiska - powiedział nam prezes zarządu powiatowego PSL Piotr Janczyk.

Tymczasem osoby, z którymi rozmawialiśmy, nie potwierdzają, żeby doszło do ataku na kogokolwiek. - Owszem, była dyskusja na temat szpitala i jego problemów, ale wynikała raczej z troski o niego. Nikt nikogo nie atakował, ani nie oskarżał. Słowo PSL chyba nawet w ogóle nie padło - mówi radny i przewodniczący Komisji Zdrowia Andrzej Zajączkowski.

Tematyki szpitala nie było w programie sesji. Pojawiła się, gdy w wolnych wnioskach swoje wystąpienie miał Józef Krzeczek, kierownik Biura Powiatowego Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, a jednocześnie radny powiatowy. - Zadawano mi pytania, dotyczące szpitala, ale nie jestem członkiem zarządu powiatu, ani szpitalnej Rady Społecznej, więc niezbyt wiele mogłem na temat powiedzieć - mówi.

Z naszych informacji wynika, że przedstawicieli PSL najbardziej dotknęło wystąpienie wiceburmistrz Iwony Latowskiej, która uznała, że sprawa dojrzała do tego, by zwołać nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej. - W niedzielę rozmawiałam z doktorem Łukaszem Golińskim, który uświadomił mi, że sytuacja jest naprawdę poważna. Może się okazać, że 1 lutego ze szpitala odejdzie cała grupa lekarzy i część oddziałów nie będzie mogła pracować. Mówiłam o tym wszystkim, ale na pewno nie użyłam sformułowań, które mogłyby być odczytane jako atak na kogokolwiek - mówi i dodaje, że wprawdzie gmina nie jest odpowiedzialna za pracę szpitala, ale korzystają z niego jej mieszkańcy i jest to największy zakład pracy na jej terenie.

Przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Wojtusik uznał jednak, że zwoływanie nadzwyczajnej sesji jest bezcelowe. - Jeżeli przez cztery miesiące obie strony nie doszły do porozumienia, to my na pewno w ciągu jednej sesji konfliktu nie rozwiążemy - mówi. Zamiast sesji nadzwyczajnej, w piątek ma się natomiast spotkać gminna Komisja Zdrowia.

Starosta proszowicki Grzegorz Pióro powiedział nam, że nie chce się wypowiadać w sprawie dyskusji na temat szpitala na forum Rady Miejskiej. - Nie byłem na sesji, nie wiem, co zostało powiedziane. Prezes Janczyk ma na pewno lepsze informacje ode mnie - stwierdził.

Piotr Janczyk powiedział nam, że dalsze kroki zostaną podjęte po zapoznaniu się z dokładnym przebiegiem dyskusji. Treść komunikatu na stronie PSL została we wtorek wyraźnie złagodzona. Prezes Janczyk zaznaczył jednak, że w jego opinii każdy z samorządów powinien się troszczyć o to, za co jest odpowiedzialny. - Odnoszę wrażenie, że niektóre osoby i media chcą się dzięki trudnej sytuacji szpitala promować - przekonuje.

WIDEO: Barometr Bartusia, odc. 19 Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Proszowice. Polityczny atak czy troska o szpital? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska