Protesty rolnicze w regionie tarnowskim. W środę - 20 marca kierowcy znowu muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu, blokadami dróg i mostów

Ogólnopolski protest rolników trwa już od stycznia. Formułowane przez nich postulaty dotyczą przede wszystkim wycofania się z europejskiego Zielonego Ładu, wstrzymania importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz odbudowy hodowli w Polsce.

Twierdzą, że ich postulaty nie są realizowane, dlatego zaostrzają protest. W środę zablokują drogi w całym kraju.

W regionie tarnowskim największe utrudnienia będą z przejazdem przez most w Borusowej, w ciągu Drogi Wojewódzkiej nr 973.

- Spodziewamy się, że przyjedzie około 60-70 traktorów, głównie z Małopolski, gdyż rolnicy ze świętokrzyskiego będą blokować drogi na Busko-Zdrój i Sandomierz po drugiej stronie Wisły w Nowym Korczynie. Mamy zgodę na protest w godzinach od 8 do 18 – mówi Sylwester Gaweł, organizator protestu w Borusowej.

Ci, którzy będą chcieli przedostać się na drugą stronę Wisły muszą wybrać alternatywne drogi i przeprawy przez rzekę. Problem w tym, że podobny protest organizowany jest również w Szczucinie na DK 73. W tym przypadku jednak protest przybrać ma nieco łagodniejszą formę.

- Planujemy mniej więcej co godzinę otworzyć drogę dla ruchu i przepuścić stojące w korku pojazdy, aby następnie znowu na pewien czas zablokować przejazd – wyjaśnia Sławomir Piekielniak, organizator protestu.

Podobne utrudnienia będą również w Słupi, już za mostem w Szczucinie w świętokrzyskiem, gdzie blokowane będzie rondo.

Rolnicy wyjadą traktorami także na DK 94 w Latoszynie pomiędzy Pilznem a Dębicą, już na podkarpackim odcinku drogi.

W samym Tarnowie oraz powiecie tarnowskim tym razem nie są planowane blokady i przejazdy kawalkady traktorów i maszyn rolniczych, jak to miało miejsce w lutym. Jak się dowiedzieliśmy podtarnowscy rolnicy jadą bowiem do Krakowa, aby tam włączyć w małopolski protest.

Nowa atrakcja dla mieszkańców została otwarta!