Wczoraj odbyło się spotkanie kandydatów startujących z list Platformy Obywatelskiej w Okręgu nr 14 , którzy przedstawiają się jako „nowe twarze” i w większości nie są członkami tej partii. Przedstawiali swoje pomysły dla regionu.
- Gwarantem zmian są osoby nowe i młode - przekonywał politolog z Nowego Sącza dr Marcin Poręba i kandydat na posła. Jeśli uda mu się zostać parlamentarzystą zapowiada walkę o ograniczenie do dwóch kadencji wszystkich stanowisk pochodzących z wyborów.
- Podziękujmy politykom, którzy w parlamencie są już długie lata - mówi. Tymczasem 25-letnia Grażyna Sukiennik, asystentka kierownika wiertni w jednej z sądeckich firm, chce udowodnić, że „kobieta też może być fachowcem”. Uważa, że teraz kolej na młodych u władzy. Zofia Jeż ma 62 lata i jest już na emeryturze. Jednak jako sołtys Piekiełka koło Limanowej zamierza działać dla swojego regionu. Szczególnie zależy jej na budowie linii kolejowej Podłęże - Piekiełko.
Sprawami ważnymi dla swoich stron chciałby zająć się też Machał Diduch, gorliczanin.
- Nie chcę stawać przed kamerami, uprawiać wielkiej polityki, tylko działać lokalnie.
Halina Wąsowska-Schirmer przedstawia się jako miłośniczka teatru i osoba pracująca z osobami niepełnosprawnymi, o których prawa chce walczyć w Sejmie.
Na spotkaniu kandydatów obecny był również Tadeusz Nowak, który z kolei walczy o miejsce w Senacie w okręgu obejmującym powiaty nowosądecki i gorlicki. Do tej pory związany był z partią Marka Jurka i był przymierzany przez senatora Stanisława Koguta, szefa sądeckich struktur Prawa i Sprawiedliwości, na listę kandydatów do Sejmu. Teraz z nim rywalizuje.
- Zawiesiłem działalność w partii Marka Jurka - podkreśla.